Katyń
„Pewnego razu byłem przesłuchiwany przez trzech oficerów – jednym z nich był gruby, wyperfumowany NKWD – zista, a pozostałymi, wojskowi o bardzo prymitywnej umysłowości. Dowiedzieli się oni, że przez osiem lat pracowałem w Paryżu jako artysta, co wydało się im niezwykle podejrzane.
„Jakie instrukcje dostaliście od swojego ministra spraw zagranicznych przed wyjazdem do Paryża?” – dopytywał śledczy
Odpowiedziałem, że minister nawet nie wiedział, że wybierałem się do Paryża.
„To w takim razie – ciągnął – co powiedział wiceminister?”
„On też nic nie powiedział” – odparłem. „Pojechałem do Paryża jako malarz, nie jako szpieg”.
„Czy wy myślicie – nalegał dalej – że nie rozumiemy, że wy, jako malarz, mogliście sporządzić plan Paryża i wysłać go do waszego ministra w Warszawie?”.
Zupełnie nie byłem w stanie go przekonać, że plan miasta można kupić na każdym rogu paryskiej ulicy i że polscy artyści jadący do Paryża nie byli szpiegami sporządzającymi sekretne plany. Żaden z nich nie dał się przekonać, że ktokolwiek mógł dostać pozwolenie na wyjazd za granicę, nie będąc jednocześnie wysłanym w roli szpiega.”
To fragment jednej z najlepszych (moim zdaniem), książki traktującej o mordzie dokonanym na Polskich oficerach, przez "wyzwolicieli" zza wschodniej granicy. „Katyń” Janusza K. Zawodnego jest już, ze względu na treść i obecną wiedzę, dość nieaktualną publikacją. Jest jednak jedną z pierwszych, rzetelnych książek świadczących prawdę o jednej z największych tragedii w historii naszego narodu. Świetnie napisana, odkrywająca kulisy zbrodni i... wiele pytań, na które już dzisiaj znamy odpowiedź. Polecam.