Człowiek Mocny Bogiem
- Wrona
- 27 gru 2024
- 2 minut(y) czytania
„Człowiek Mocny Bogiem” - fragment polecanej książki:
A Polska takich ludzi do swej wielkości potrzebuje - mocnych jak żelazo i czystych jak kryształ. Z tak dobranym i i tak żyjącym zespołem chcemy wytworzyć W Polsce zdrową, moralną atmosferę, atmosferę mocy i prawości. Czas wreszcie skończyć z kultem „użycia”.
Musimy wytworzyć zdrową, czystą atmosferę w Polsce. Musimy szerzyć na każdym miejscu i na każdym kroku zdrowia moralnego, kult mocnego człowieka - bo mocny człowiek to mocne państwo. Jest to kardynalnym obowiązkiem każdego uczciwego Polaka. I tu nie ma żadnych wkrętów, żadnej żenady.[…]

Na nic zdadzą najpotężniejsze hasła, nic nie będzie z szumnych zawołaj o mocarstwowości Polski, jeśli człowiek w Polsce będzie płazem idącym na brudnym pasku łatwizny życia, x jeśli nie stworzymy atmosfery mocnych, żelaznych i nieugiętych, ludzi o mięśniach z kamienia i charakterach żelaza. Bez mocnych i prawych ludzi nie zrobimy nic.
Musimy to wykonać jak najszybciej, musimy się tym przejąć do najskrytszych zakamarków naszej duszy, do ostatniego fibru naszej istoty. Niech nas rozsadza rewolucyjna pasja szerzenia dobra, pasja budowy dookoła nas mocy i prawości, pasja wielkiej, moralnie wysoko stojącej Polski – Polski Naczelnika Narodów.
My nie chcemy być papugą narodów. My, młode twarde pokolenie, brzydzimy się taką rolą, nas żre paląca żądza naczelnictwa moralnego innym narodom, tak jest – naczelnictwa, to nie jest jakiś retoryczny zwrot, to jest treść naszych pragnień, naszych dążeń, to jest ogień, który się pali w naszych piersiach. My tę misję czujemy w głębi naszych trzewi, my ją słyszę w przyspieszonym tętnie naszej krwi.
Polska będzie naczelnikiem narodów świata przez zrealizowanie nauki Chrystusa w życiu państwa i w życiu jednostki. My ją taką uczynimy własnymi rękami. My, żołnierze mocy i natychmiastowej ofiary, bierzemy ster historii w ręce i ostrym zamachem nawracamy na kierunek Wiecznych Prawd, całkiem świadomie i bez fałszywego wstydu bierzemy kierunek na Boga.
Jego chcemy na nasze sztandary, Jego chcemy sprawiedliwości społecznej. Jego chcemy w szkole, armii, Jego chcemy na każdym miejscu, gdzie jest tylko atom polskiego powietrza, ale chcemy Go widzieć w konsekwentnym codziennym czy nie, a nie tylko w słowie.
Jego prawa zrealizujemy w życiu państwa - i wtedy nie będzie ni głodnych, ni nagich, ni wyzyskiwanych, ni wyzyskiwaczy. Wtedy staniemy się mistrzem narodów i ich moralnym przewodnikiem. Zawiodły wszelkie kierunki i dogmaty polityczne, zawiodły wszelkie systemy, „raje” wszelkie „sprawiedliwości” komunistyczno-masońskie. Szklane gmachy frazeologii marksowsko-leninowskiej walą się w gruzy jak domki z kart pod ostrym tchnieniem zaledwie po kilkunastu latach swego istnienia. A nasza misja przedmurza chrześcijaństwa została i zostanie nienaruszona, bo to jest cel istnienia narodu naszego, bo to jest jego przeznaczenie. Tysiąc lat historii naszej o tym mówi. I pod groźbą klątwy przyszłych pokoleń niech się nikt nie ośmiela misji narodu wynaturzać.
Comentários