top of page

Europejski Zielony Ład


 



    „Europejski Zielony Ład” – powinien budzić sympatię i spotykać się z powszechną aprobatą. Z założenia proekologiczny, przyjazny środowisku naturalnemu i nam, jego beneficjentom i współtwórcom. Program, na który składa się wiele ciekawych dyrektyw, pomysłów. Ponieważ rzekomo zagrażają nam zmiany klimatyczne, na co ma wpływ degradacja środowiska przez człowieka, europejskie mądre głowy wymyśliły, że coś z tym zrobią. Tak powstał plan działania nazwany mianem Europejskiego Zielonego Ładu. Tak naprawdę kryją się pod tym hasłem interesy potężnych korporacji, które zainteresowane są przede wszystkim dużym zyskiem finansowym. Wśród absurdów, które mają przekształcić europejską gospodarkę w ekologiczną i energooszczędną znalazły się takie rzeczy jak gospodarka, mająca do 2050 r. osiągnąć zerowy poziom emisji gazów cieplarnianych. Absurd? Oczywiście, ale do roku 2050 jeszcze daleko i zanim ludziska się zorientują o co chodzi, to będzie już za późno.


    Europejski Zielony Ład zakłada też pomoc w wyjściu z pandemii COVID-19. Bardzo to ciekawe w obliczu faktów, że właśnie zakazano szprycowania ludzi preparatem firmy Astrazeneca, który miał ratować, a niestety powodował wiele odczynów poszczepiennych, ze śmiercią włącznie. Komisja Europejska cofnęła zgodę na stosowanie preparatu. Chyba troszkę zbyt późno, zważywszy na to, że w Polsce wstrzyknięto to coś w ponad pięciu milionach dawek. Slogany głoszone przez Morawieckiego i jego lekarskich ekspertów już dawno wylądowały w koszu na śmieci, albo w urnach z prochami tych, którzy uwierzyli, że wszystko jest „całkowicie bezpieczne”. Tak więc, europejskie tuzy będą walczyły z problemem, który sami stworzyli. Za późno, za późno…


    www.commision.europa.eu:


    Europejski Zielony Ład ma również pomóc w wyjściu z pandemii COVID-19. Europejski Zielony Ład będzie finansowany ze środków stanowiących jedną trzecią kwoty 1,8 bln euro przeznaczonej na inwestycje w ramach planu odbudowy NextGenerationEU oraz ze środków pochodzących z siedmioletniego budżetu UE.


   Komisja Europejska przyjęła pakiet wniosków ustawodawczych mających dostosować unijną politykę klimatyczną, energetyczną, transportową i podatkową na potrzeby realizacji celu, jakim jest ograniczenie emisji gazów cieplarnianych netto do 2030 r. o co najmniej 55 proc. w porównaniu z poziomem z 1990 r.


    Na zacytowanej stronie znajduje się stwierdzenie:


    W unijnym prawie o klimacie zobowiązaliśmy się w sposób wiążący, że uczynimy Europę pierwszym na świecie kontynentem neutralnym dla klimatu.


   Europa nie będzie „pierwszym na świecie kontynentem neutralnym dla klimatu”, to utopia! Co nie przeszkadza forsować brednie klimatyczne i przenosić związane z tym banialuki na grunt państw europejskich. Wiedzą o tym doskonale obywatele wszystkich państw leżących na Starym Kontynencie, dlatego wszędzie przetacza się fala protestów. Również w Polsce.


    NSZZ „Solidarność” oraz NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” zorganizowało protesty pod hasłem „Precz z Zielonym Ładem”. Nie są to pierwsze protesty i z pewnością nie ostatnie. Od kilku dni w budynku Sejmu oczekują na spotkanie z Donaldem Tuskiem rolnicy ze Związku Rolniczego „Orka”. Chcą rozmawiać, a my musimy stać za nimi, wszyscy! Dlaczego? Ano dlatego, że Europejski Zielony Ład (EZŁ) uderza nie tylko w rolników, ale w nas wszystkich. To my wszyscy poniesiemy konsekwencje jego wdrożenia. Kopalnie skutecznie zniszczył rząd PiS i górnicy już protestować nie będą. Póki co, mamy jeszcze rolników, którzy stanowią dużą grupę zawodową. My po prostu musimy ich poprzeć. Szaleństw związanych z założeniami tego „Zielonego” nie Ładu jest tak wiele, że nie ma sensu ich wyliczać. Każdy poniesie ich konsekwencje, nie tylko rolnicy.


    Dzisiaj pod protesty próbują się podpiąć politycy, którzy w poprzedniej ekipie rządzącej zaczynali orkę polskiego rolnictwa i przedsiębiorczości w ogóle. Jeszcze nie tak dawno temu Janusz Wojciechowski, jako komisarz Unii Europejskiej do spraw rolnictwa zachwalał EZŁ twierdząc, że jest to „wielka szansa dla rolnictwa w Polsce” oraz małych, rodzinnych przedsiębiorstw. Jak jest dzisiaj? Chorągiewka wieje w tę stronę, w którą wiatr kieruje.


    Jesteś szczęśliwym posiadaczem samochodu? No to patrz co chcą osiągnąć i zastanów się kto za to zapłaci i czy będzie cię stać?:


Dzięki nowym normom emisji CO2 do 2035 r. wszystkie nowe samochody osobowe i dostawcze rejestrowane w Europie będą bezemisyjne. Pośrednim krokiem w kierunku zerowych emisji będzie zmniejszenie średniego poziom emisji z nowych samochodów osobowych o 55 proc. do 2030 r., a z nowych samochodów dostawczych o 50 proc. do 2030 r. Zwiększy to szanse osiągnięcia bezemisyjności w transporcie drogowym w 2050 r. (www.commision.europa.eu).


    Polscy rolnicy protestują też przeciwko temu, co napływa do nas z Ukrainy, a co nazywamy żywnością. Bez norm i wymogów, za to z wątpliwym składem, który należy zawdzięczać stosowaniu środków, które na terenie Europy są zakazane. Rolnik w Polsce ma wyśrubowane normy, których musi przestrzegać bez względu na związane z tym koszty, a towary spożywcze napływające z Ukrainy (i innych zakątków świata, np. Ameryki) takowych mieć nie muszą. Jak tu konkurować? Jak zapewnić zdrowie sobie i kolejnym pokoleniom?


    Jeszcze tylko mały cytacik i kończę. A kończę słowami apelu: Wspierajmy rolników i wszystkich tych, którzy walczą z Europejskim Zielonym Ładem!


     Aby pobudzić niezbędne renowacje, w 2021 r. zaproponowaliśmy rewizję unijnej dyrektywy w sprawie charakterystyki energetycznej budynków, tak by stopniowo dążyć do poprawy charakterystyki energetycznej budynków w całej Europie, uwzględniając przy tym uwarunkowania krajowe.


    Niezbędną poprawę można osiągnąć za pomocą różnych środków, takich jak montaż izolacji, wymiana starych okien lub drzwi, modernizacja systemów ogrzewania lub instalacja paneli słonecznych.

 

    Nowo utworzony Społeczny Fundusz Klimatyczny będzie wspierał obywateli UE najbardziej dotkniętych ubóstwem energetycznym lub ubóstwem związanym z mobilnością. Zapewni on łącznie ponad 86 mld euro na ułatwienie transformacji ekologicznej w przypadku osób i małych przedsiębiorstw znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji.


    Fundusz będzie wspierać te najbardziej wrażliwe grupy za pomocą środków strukturalnych i inwestycji w efektywność energetyczną, renowację budynków (np. izolację), niskoemisyjne ogrzewanie i chłodzenie (np. pompy ciepła) oraz wprowadzanie energii ze źródeł odnawialnych (np. panele słoneczne), a także w bezemisyjne i niskoemisyjne mobilność i transport, w tym transport publiczny.


    Aby uzupełnić nowe przepisy UE dotyczące budynków i ukierunkować starania państw członkowskich, wyznaczono nowy orientacyjny krajowy poziom referencyjny, który określa udział energii odnawialnej w sektorze budowlanym na poziomie 49 proc.


    Sektor publiczny będzie także podlegał nowemu rocznemu celowi, zakładającemu zmniejszenie zużycia energii o 1,9 proc. Zobowiązanie państw członkowskich do corocznej renowacji co najmniej 3 proc. całkowitej powierzchni budynków będących własnością administracji publicznej zostaje rozszerzone z instytucji rządowych na wszystkie poziomy administracji publicznej.


    Ponadto od 2027 r. budynki i paliwa transportowe zostaną objęte systemem handlu uprawnieniami do emisji, co będzie wiązało się z nakładaniem opłat w przypadku zanieczyszczania środowiska. Powinno to przełożyć się na wykorzystywanie bardziej ekologicznych paliw oraz ponowne inwestowanie w czyste technologie. (www.commision.europa.eu).










Comentarios


bottom of page