"Wrona" - portal historyczny Andrzejewa
Bóg Honor Ojczyzna
„Nie zważając na grozę położenia i trudy niezwykłe, spieszyła tłumnie młodzież do szeregów. Świadomość niebezpieczeństwa, jakie zagrażało krajowi, zbroiła słabe nieraz chłopięce dłonie w karabin, iskrzyły się oczy, promieniowała na zewnątrz chęć poświęcenia się dla sprawy. Czternastoletnie chłopię wyrwane częstokroć z dostatku i beztroski życia rodzinnego, oddaje swoje młode siły na usługi Ojczyzny.” – Tadeusz Kawalec w 1921r.
W maju 2017r. w Brańszczyku odbył się uroczysty pogrzeb żołnierzy z 201 ochotniczego pułku piechoty. Płk. pil. Kazimierz Pogorzelski, podczas uroczystości powiedział:
„Mamy przed sobą dwie trumny, dwie szkatuły zawierające prochy poległych żołnierzy: ppor Tadeusz Wagner i strzelec Józef Jerzyński. Spoczywali we wspólnej mogile niemal sto lat, pod dachem uroczej kapliczki, znanej wszystkim podróżującym na szlaku Wyszków – Ostrów Mazowiecka. Polegli w krwawej bitwie, która toczyła się 3, 4 i 5 sierpnia 1920 r. między Zambrowem a Ostrowią, z przeważającymi siłami piechoty i kawalerii bolszewickiej.
Niestety, niewiele o nich wiemy, kiedy wstąpili do wojska, skąd pochodzili. Znamy imiona rodziców ppor. Wagnera, którzy wystawili synowi kapliczkę nagrobną w miejscu jego pochówku, wiemy że był studentem szkoły inżynierskiej Wawelberga. O strzelcu Jerzyńskim nie zachowały się nawet takie informacje. Ale to i tak wiele, bo symbolem wojennych losów żołnierza jest także tabliczka z napisem „Żołnierz nieznany”. Także często, gdy znane jest Jego imię, Jego rodzina, najbliżsi, nie wiedzą o miejscu Jego spoczynku.”
Wymienieni dwaj żołnierze pochowani zostali koło Trzcianki, przy trasie z Ostrowi Mazowieckiej do Wyszkowa; pośpiesznie, bez asysty honorowej, wieńców i zniczy. Ksiądz Wacław Wacławski w Kronice Parafialnej zapisał:
„Dn. 3 sierpnia 1920 roku poległ śmiercią walecznych pod wsią Mała /............./ /Paprotka/ za Ostrowiem od ręcznego granatu bolszewickiego Tadeusz Wagner syn Józefa i Marii z Keppów, lat 24, student szkoły /......../, w szarży p. porucznika 201 ochotniczego pułku piechoty. Koledzy broni przywieźli ciało jego do parafii naszej a uchodząc szybko przed następującymi bolszewikami pochowali takowe na polu wsi Trzcianka nad rowem przy szosie w stronę Wyszkowa. Rodzina zmarłego dowiedziawszy się o miejscu złożenia ciała, w 1922 roku nad grobem jego pobudowała murowaną z cegły kapliczkę, której poświęcenie dokonane zostało dn. 6 sierpnia 1922 roku przy udziale kilkuset osób z parafii. Pod tąż kapliczką leżą zwłoki szeregowca polskiej armii Jerzyńskiego.”
Tablica pamiątkowa nosi napis:
Ś.P. Tadeusz Wagner
p.por. 201 ochotniczego P.P.
poległ w obronie ojczyzny
dnia 3 sierpnia 1920r. Żył lat 24
data powstania obiektu 06.08.1922r.
Fundator: rodzina zmarłego Tadeusza Wagnera
Wymienieni żołnierze należeli do ochotniczej formacji Wojska Polskiego. Zgłosili się, obok 100 tysięcy innych ochotników, aby bronić odrodzonej Polski przed najazdem bolszewickim; ziemi przodków, swoich rodzin i przyjaciół.
201 pułk piechoty podlegał generałowi Hallerowi i tworzonej przez niego I Brygadzie Ochotniczej Dywizji Piechoty. Bili się dzielnie pod Ciechanowem, Żołądkowem, nad Wkrą... Wycofując się pod naporem bolszewickim toczyli walki w okolicy Zambrowa, Pęchratki, Paproci Dużej, Andrzejewa i Ostrowi Mazowieckiej. Przez Długosiodło, Wyszków, aż do Radzymina i Ossowa, gdzie wzięli udział w Bitwie Warszawskiej, zwanej powszechnie Cudem nad Wisłą. Wybronili Polskę i Europę przed zalewem komunizmu.
„Harcerze: Hryniewiecki Roman i Mirosław Władysław giną od wrogiej kuli. Giną nie wydając jęku. Lekka ich śmierć była – oto jedyna dla nas pociecha. Spoglądam na zabitych... Młode, prawie dziecinne rysy twarzy i gdyby nie rana śmiertelna, można by pomyśleć, że śpią cicho.” – pisał po bitwie Tadeusz Kawalec.
Obecna na uroczystości w Brańszczyku, wicemarszałek Senatu Maria Koc, powiedziała:
„Można powiedzieć, że ten obszar to dalekie przedpola Warszawy. Bo Polacy wiedzieli, że walczą o swoją stolicę niezależnie od tego jak daleko się od niej znajdują. Gdyby sowietom udało się zdobyć Warszawę to udałoby się zdobyć całą Polskę. I niepodległość zawdzięczamy tamtym żołnierzom zawodowym, którzy walczyli na wszystkich frontach I Wojny Światowej, ale też tysiącom ochotników, którzy wstąpili do armii, aby walczyć o swoją Ojczyznę. I wśród nich dwóch bohaterów: pan porucznik Tadeusz Wagner i strzelec pan Józef Jerzyński. Polegli niedaleko stąd na początku sierpnia 1920 roku niedaleko miejscowości Trzcianka. Dwa lata po ich śmierci, po pogrzebie, który pewnie odbywał się bardzo szybko, bez należnej oprawy na miejscu ich pochówku stanęła kapliczka. Stoi tam do dnia dzisiejszego, a dbali o nią mieszkańcy Trzcianki niezależnie od czasów i od losów naszej Ojczyzny. Ta pamięć o bohaterach była zawsze bardzo żywa.”
Ppłk. mgr inż. Leszek Wieczorek z Wojskowej Komendy Uzupełnień w Wyszkowie:
„Musimy pamiętać również o bezimiennych bohaterach, studentach, uczniach, duchownych – młodych ludziach z małych wsi i miasteczek, którzy oddali życie nie tylko za Polskę, ale też za nieświadomych do dnia dzisiejszego, mieszkańców Europy. Dzisiejsza uroczystość nie byłaby możliwa bez zaangażowania wielu osób i instytucji, chciałbym bardzo podziękować – kontynuował – w imieniu wszystkich żołnierzy Wojska Polskiego za zorganizowanie tej doniosłej uroczystości- parafii, samorządom gminy i powiatu, stowarzyszeniom i młodzieży, a w szczególności płk. pil. Kazimierzowi Pogorzelskiemu. Na zakończenie posłużył się słowami Marszałka Józefa Piłsudskiego, który powiedział, że „do obrony granic państwa społeczeństwo winno dać przede wszystkim, to co w języku wojennym, nazywa się morale”. Ci żołnierze mieli bardzo wysokie morale. Cześć ich pamięci!”
Nad mogiłą, w której wśród kolegów frontowych pochowano ppor. Tadeusza Wagnera i strz. Józefa Jerzyńskiego, Radny Powiatu Wyszkowskiego Jerzy Żukowski, powiedział:
„Podporuczniku Tadeuszu Wagnerze i strzelcu Józefie Jerzyński, żołnierze 201 Ochotniczego Pułku Piechoty, w dniu dzisiejszym, po 97 latach z pełnym ceremoniałem spoczniecie w mogile razem ze swoimi towarzyszami broni na cmentarzu w Brańszczyku. Byliście zwykłymi młodymi ludźmi, ale Wasza przelana krew w tej wojnie o wszystko, uczyniła z Was bohaterów. W 1920 roku w obliczu śmiertelnego niebezpieczeństwa okazaliście się gotowi do największego poświęcenia. Polska dzięki Waszej ofierze życia obroniła niepodległość i suwerenność. Byliście i będziecie dla nas wzorem do naśladowania. Chwała bohaterom!”
Płk. pil. Kazimierz Pogorzelski, podczas uroczystości w Brańszczyku pozostawił pełne zadumy przesłanie dla nas, kolejnych pokoleń:
„Jestem tu, jako tutejszy, tu urodzony chłopak z Brańszczyka, który ruszył stąd szukać swego miejsca na niebie. W tej kaplicy byłem ochrzczony, przed tym ołtarzem posługiwałem do mszy świętej, a nad głównym obrazem znajduje się wizerunek mojego patrona. Tu spędziłem dzieciństwo zauroczony rzeką Bug i Puszczą Białą. A w ciężkich latach okupacji, z kolegami, na Święto Zmarłych i na trzeciego maja, układaliśmy gałązki świerku i paliliśmy świeczki na wojennych grobach na cmentarzu i maszerowaliśmy do Trzcianki, do kapliczki. To był nasz ruch oporu, a wkrótce pojawiły się Szare Szeregi.
Zwracam się do osób w sile wieku, do młodych i jeszcze młodszych. Moje pokolenie jest w odwrocie, co dostrzegam na tablicach cmentarnych z nazwiskami moich szkolnych kolegów. To Wy przejmujecie losy swych rodzin, społeczności, kraju. Wśród wielu spraw, które przyjdzie wam rozwiązywać, nie zapominajcie o żołnierskich mogiłach i o celach, dla których ci żołnierze oddali swoje życie. Marzy mi się, abyście w swoich młodzieńczych wspomnieniach zachowali coś, jak ja o świerkowych gałązkach.”
Na przełomie listopada i grudnia 2017r. mogiłę żołnierzy z 201 pułku piechoty odkryto również w okolicy Andrzejewa. Pamięć o niej zachowali miejscowi, a odkrycia mogiły dokonało Stowarzyszenie „Wizna 1939” (www.wizna1939.eu). Wydobyto dziesięć ciał młodych ludzi, którzy zginęli w wojnie polsko - bolszewickiej. Części z nich kozacy obcięli głowy, a jednego zastrzelono strzałem w głowę. Materiał genetyczny został odesłany do Zakładu Genetyki Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie, w celu wykonania badań genetycznych. Teraz czekamy na uroczysty i godny żołnierza pochówek. Żołnierze spoczną wśród swoich kolegów w mogile na cmentarzu w Szumowie.
https://radiofama.com.pl/publicystyka/stowarzyszenie-wizna-1939-28112017
Poniżej link do filmu z programu "Było...nie minęło", w którym co nieco o ochotnikach z 201 ochotniczego pułku piechoty. Więcej na ten temat, już w przyszłym roku.
https://vod.tvp.pl/video/bylo-nie-minelo,zwiad-na-polu-chwaly,34895760
Poniżej link do materiału TVP3. Od 10 minuty możecie zobaczyć fragment Kuriera Mazowieckiego, który traktuje o mogile:
https://warszawa.tvp.pl/35038264/01122017
Źródła:
- „Dziennik Polski” – nr. z 17.08.2010r.
- www.branszczyk.pl (Maryla Puścian)