top of page

Walki 18 DP z Armią Budionnego - 1920r.



„Niezłomna energia dowódcy 18. Dyw. Piech. generała Krajowskiego i jego bezustanne wysiłki w celu utrzymania inicjatyw w swym ręku, sprawiły, że słaba 18. Dyw. Piech. przez trzy pełne tygodnie nie tylko przeciwstawiała się wielokrotnej przewadze Budionnego, ale potrafiła szybkością swoich ruchów i gwałtownością natarć zadać jej jeszcze ciężkie straty i skutecznie tamować bieg fal kozackich aż do ich zupełnego załamania się.

Pomimo że 18. Dyw. Piech. poniosła w tym czasie bardzo ciężkie straty, tak w ludziach, jak i w materiale, pomimo że musiała się w tym czasie bezustannie cofać, pomimo że bolszewicy chwalą się trofeami z tego właśnie okresu, nazwać go możemy powodzeniem i jednym z najpiękniejszych epizodów wojny polsko – bolszewickiej.

Z początkiem tego okresu Naczelne Dowództwo W.P. nie posiadało prawie żadnych odwodów, gdyż wszystkie siły były zaangażowane na froncie północnym przeciw głównemu uderzeniu armii bolszewickich. 6. Armia była w bardzo trudnym położeniu, 2. Armia posiadała kilka silnie nadwyrężonych jednostek, polska jazda w tym czasie przeżywała krytyczny okres swej rekonstrukcji, obrona Lwowa nie była jeszcze zorganizowana, więc dla Budionnego droga na Lwów była otwarta. Wtedy to głównie 18. Dyw. Piech. przyczyniła się do powstrzymania armii Budionnego, opóźniając jej marsz na Lwów i zadając jej ciężkie straty. W tym czasie Naczelne Dowództwo zdołało sformować dwie nowe dywizje jazdy, a także formacje jazdy ochotniczej, które pod koniec akcji, w bitwie pod Brodami, mogły już skutecznie przeciwstawić się siłom kawalerii Budionnego.

Ten okres żołnierze 18. Dyw. Piech. wspominają z dumą i nazywają go okresem zwycięstwa oręża polskiego.

A że zwycięstwo to było faktyczne, tego dowodem końcowa przewaga moralna naszych żołnierzy. Mimo poniesionych wielkich strat, odwrotów i ogromnych trudów, żołnierzom 18. Dyw. Piech. nigdy ani przez myśl nie przeszło, że mogą należeć do strony pobitej. Każdy stwierdzał z dumą swoją przynależność do „zwycięskiej 18. Dywizji”. Bał się niejeden i nieraz, bywało nawet zdenerwowanie, lecz żaden żołnierz nigdy nie miał się za zwyciężonego.

Przeciwnie – pod koniec opisanych walk Kozacy 11. konnej dywizji Budionnego codziennie przysyłali nam swoich poufnych parlamentarzy z propozycjami przejścia na naszą stronę, gdyż nie mogli już dalej walczyć.”



bottom of page