JUST Act 447 - głosowanie
Pisałem niedawno o proteście przeciwko tzw. „JUST Act 447” (https://www.portalwrona.com/single-post/2019/05/17/STOP-447-Just) oraz blokowaniu ustawy mającej zapobiec uroszczeniom majątkowym względem Polski. Niestety, zgodnie z najczarniejszym i przewidywalnym scenariuszem PiS większością głosów opowiedziało się przeciwko ustawie. Pierwszy projekt ustawy został zdjęty z porządku obrad już w maju, gdyż „Marszałek nie otrzymał wystarczających dokumentów”. Tym razem otrzymał, tylko co z tego? Posłowie zdecydowali, że nie zajmą się projektem ustawy klubu poselskiego Kukiz'15 o ochronie własności Polaków przed uroszczeniami dotyczącymi tzw. „mienia bezdziedzicznego”.
„Sejm głosami PiS kolejny raz odrzucił rozpatrywanie ustawy #Stop447. W tej kadencji ona nie wróci. Na jesień rząd USA wyznaczył im czas na rozpoczęcie realizacji żydowskich roszczeń majątkowych” – napisał poseł R. Winnicki, który notabene został ukarany finansowo za nadgorliwość w dociekaniu sprawy aktu 447.
Przypominam to, co już pisałem:
Żydowskie organizacje chcą wyłudzić od Polski ogromne pieniądze. Mówi się nawet o ponad 330 miliardach dolarów amerykańskich!!! Nie jest to rozrachunek zamknięty! Nie możemy mieć pretensji do złodzieja, bo taka jego profesja, że kradnie. Za to możemy i powinniśmy się domagać od władzy, aby nas przed tym złodziejem broniła i należycie go ukarała.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński przed Domem Polonii w Pułtusku powiedział, że „Polska żadnych zobowiązań wojennych nie ma. I to zarówno z punktu widzenia prawa, jak i punktu widzenia elementarnej moralności i przyzwoitości”. Do tych słów podpiął się też premier Mateusz Morawiecki, który powiedział: „tak długo, jak będziemy odpowiadali za życie polityczne, to te regulacje, legislacja, którą my wdrożymy, będzie na pewno odpowiedzią na jakiekolwiek roszczenia z jakiejkolwiek strony. Nie pozwolimy na to”. Premier w Internecie napisał: „Polacy powinni mieć pełne prawo być dumnymi ze swojej historii, dziedzictwa i kultury oraz świętowania pod biało-czerwonym sztandarem. Pamiętamy o tragicznych losach polskiego narodu w trakcie II Wojny Światowej, dlatego nie będzie zgody na wypłatę odszkodowań z naszej strony”.
Zdawałoby się, że wszystko w porządku, że PiS stoi po właściwej stronie. Słowa J. Kaczyńskiego i M. Morawieckiego krążą wokół tematu, ale można z nich zrozumieć, że chodzi o jakieś zobowiązania Polski z tytułu odszkodowań za działania w czasie drugiej wojny światowej. Nie usłyszeliśmy stanowczego słowa protestu wobec przyjętej w USA ustawy i zapewnienia, że nie zapłacimy ani grosza organizacjom żydowskim, które bezczelnie chcą nas okraść. Bo o to przecież chodzi, a nie o jakieś reparacje z okresu wojny. Nawet pomijając wątek „owijania w bawełnę”, to pamiętamy sprawę nowelizacji ustawy o IPN, kiedy Morawiecki dumnie krzyczał „ani kroku w tył”. Później nie tylko poszedł krok w tył, ale biegiem uciekał w popłochu. Wystarczyło, że Żydzi mocniej tupnęli nogą, rząd wycofał się z nowelizacji ustawy. Dlaczego tym razem miałoby być inaczej?
Otóż nie było inaczej. Sejm głosami partii rządzącej odrzucił projekt ustawy, która sprzeciwiała się grabieży naszego majątku narodowego. Tylko trzech posłów PiS zagłosowało za przyjęciem ustawy. Przeciw było 226. Za przyjęciem ustawy jednogłośnie opowiedzieli się głosujący posłowie z „Kukiz 15”, „Konfederacji” oraz jedna osoba z „Teraz”.