"Wizna 1939" vs IPN
Odpowiedź na „Komunikat Instytutu Pamięci Narodowej w sprawie fałszywych informacji rozpowszechnianych przez Stowarzyszenie „Wizna 1939”, dotyczących planowanej ekshumacji w miejscowości Guty-Bujno”*
Szanowni Państwo, pełni obaw dotyczących funkcjonowania instytucji państwowej i wiarygodności informacji, jakie podawane są na stronach Instytutu Pamięci Narodowej, poniżej przedstawiamy nasze stanowisko w sprawie komunikatu, który w dniu 7 sierpnia br. został zamieszczony na oficjalnej stronie internetowej IPN w zakładce „dla mediów”.
Od kilku miesięcy, tj. od czasu natrafienia w Wiźnie na szczątki ludzkie, prawdopodobnie ofiar niemieckiej zbrodni na ludności żydowskiej, trwają nieustanne ataki na Stowarzyszenie „Wizna 1939”, a szczególnie na prezesa Stowarzyszenia „Wizna 1939” Dariusza Szymanowskiego.
Wyrazem tego są m. in. zawiadomienia do Prokuratury Rejonowej w Łomży o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez członków Stowarzyszenia, złożone przez: – Żydowską Komisję Śledczą repr. przez adw. Wiktora Cellera (Sąd Rejonowy w Łomży umorzył postępowanie w tej sprawie); – Podlaskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków Małgorzatę Dajnowicz (sprawa w toku).
Do tej krucjaty przeciwko Stowarzyszeniu dołączył ostatnio Instytut Pamięci Narodowej, który opublikował komunikat zawierający treści szkalujące Stowarzyszenie:
W komunikacie zarzuca się Stowarzyszeniu „samowolne ekshumowanie bez żadnej decyzji szczątków żołnierzy Wojska Polskiego z 1920 r. w miejscowości Pęchratka Mała, gm. Andrzejewo”.
Odnosząc się do tego zarzutu, informujemy, że w tej sprawie dochowaliśmy niezbędnych procedur i działaliśmy zgodnie z obowiązującym prawem. Doczesne szczątki polskich żołnierzy - ochotników z 201. Pułku Piechoty, zostały ekshumowane za zgodą prokuratora, po uprzednim zawiadomieniu najbliższej jednostki Policji, tj. Komisariatu Policji w Małkini Górnej (na co posiadamy stosowne dokumenty). Prace ekshumacyjne zostały wykonane w ramach wolontariatu przez członków stowarzyszenia „Wizna 1939”, pod nadzorem archeologa i z udziałem antropologa. Dodatkowo Stowarzyszenie zorganizowało uroczysty pochówek żołnierzy we współpracy z samorządami Andrzejewa i Szumowa. W skład Komitetu Honorowego uroczystości weszli: Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak, Ordynariusz Diecezji Polowej Wojska Polskiego J.E. Ks. Bp. Gen. Bryg. Józef Guzdek, Ordynariusz Diecezji Łomżyńskiej J.E. Ks. Bp. Janusz Stepnowski, a także Wojewoda Podlaski Bohdan Paszkowski. Jako jedyny udziału w Komitecie Honorowym odmówił ówczesny Wojewoda Mazowiecki Zdzisław Sipiera, a to za sprawą insynuacji IPN o rzekomej samowolnej ekshumacji dokonanej przez Stowarzyszenie, o której także dziś wspomina się w komunikacie. Na dwudniowe uroczystości przybyli goście z najdalszych zakątków Polski, by oddać hołd poległym żołnierzom. W uroczystości pogrzebowej udział wzięli m. in. przedstawiciel Prezydenta RP Andrzeja Dudy, posłowie na Sejm RP oraz inne ważne osobistości. Niestety, w tak ważnej i doniosłej chwili zabrakło przedstawiciela instytutu mającego w nazwie „pamięć” i „naród”, i którego obowiązkiem ustawowym jest m.in. prowadzenie działalności związanej z upamiętnianiem historycznych wydarzeń, miejsc oraz postaci w dziejach walk i męczeństwa Narodu Polskiego; co więcej, na grobie poległych i zamordowanych przez bolszewików żołnierzy zabrakło nawet symbolicznego kwiatka od tej instytucji. Tak właśnie wygląda dbałość Instytutu o pamięć ochotników z 1920 r. …
Odnosząc się do wyjaśnień IPN dotyczących ekshumacji z mogił w miejscowości Guty-Bujno, warto zwrócić uwagę na kilka szczegółów. Pomimo że sprawa dotyczyła ekshumacji polskich żołnierzy z 1920 r. – bohaterskich obrońców Ojczyzny – i powinna być załatwiona „od ręki”, czyli [odwołując się do przepisów kodeksu postępowania administracyjnego] bez zbędnej zwłoki, do granic możliwości zwlekano z udzieleniem odpowiedzi. Decyzję – odmowną (a przy tym zawierającą kompromitujące błędy) – wydano dopiero na skutek naszych usilnych próśb o przyspieszenie wydania pozwolenia, m. in. po naszym apelu do Prezydenta RP, zamieszczonym na stronie internetowej Stowarzyszenia. Można się zastanawiać, w jakim celu prezes IPN zażądał od nas dostarczenia zgody Wojewody Mazowieckiego na pochówek (co rzeczywiście trwało kilka miesięcy), skoro, jak się okazało, już od samego początku było przesądzone, że decyzja będzie odmowna, bo – zdaniem prezesa IPN - nie wiadomo, gdzie są zlokalizowane mogiły i kto jest w nich pochowany. Niemniej jednak należy podkreślić, że nie jest prawdą, jakoby lokalizacja mogił była nieznana. Wynika ona z dołączonych do wniosku dokumentów, jak również została wskazana w bezpośredniej rozmowie prezesa i wiceprezesa Stowarzyszenia z dyrektorem Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN Panem Adamem Siwkiem. Podczas tej rozmowy sprawa została na tyle dobrze wyjaśniona, że dyrektor zadeklarował wydanie pozwolenia na ekshumację w ciągu dwóch tygodni. Jeśli jednak istniały jeszcze jakiekolwiek wątpliwości, to nie było żadnych przeszkód, by pojechać w to miejsce i wskazać je przedstawicielom Instytutu. Dlatego uważamy, że podnoszenie tego argumentu jest nieudolną próbą usprawiedliwienia się z opieszałości i braku woli załatwienia sprawy. Zwracamy przy tym uwagę, że opinię konserwatorską, o której mowa w komunikacie, wydał Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków Delegatura w Ostrołęce, a nie – jak podano – w Ciechanowie. Wprawdzie jest to uchybienie „mniejszej wagi”, ale pokazuje, że decyzje w tak ważnych sprawach pisane są w pośpiechu, a przez to z błędami.
Pragniemy też odnieść się do szkalującego nas i kłamliwego stwierdzenia o „rozkopywaniu w październiku ubiegłego roku mogił ze szczątkami Żydów z Wizny”. Sprawa jest publicznie znana, ale po raz kolejny zaprzeczamy podanym informacjom: taka sytuacja nie miała miejsca, co już wielokrotnie publicznie wykazywaliśmy. Po natrafieniu na środku pola ornego na lej po bombie, który, jak się okazało, był miejscem ukrycia zwłok (nie mogiłą) zawiadomiliśmy policję, a wkrótce po tym na miejscu pojawił się Prokurator Okręgowy z Łomży, który przejął sprawę.
Na koniec z całą stanowczością chcemy podkreślić, że nasza krytyczna ocena działań IPN nie dotyczy całej instytucji. Znamy bowiem wielu wspaniałych i oddanych ludzi, którzy z pasją, oddaniem i profesjonalnie wykonują swoją pracę w Instytucie.
Oświadczamy także, po zapoznaniu się z treścią komunikatu ogłoszonego publicznie przez IPN, że stwierdzenia w nim zawarte godzą w dobra osobiste Stowarzyszenia i jego członków, dlatego zapowiadamy w tej sprawie podjęcie odpowiednich kroków prawnych.
Szanowni Państwo, w komunikacie IPN jest mowa o rzekomej samowoli Stowarzyszenia „Wizna 1939” i o pozwoleniach, a także o ochronie zabytków, dlatego już dziś zapraszamy na film o działaniach podjętych na zabytkowym cmentarzu wojennym żołnierzy polskich z 1920 r. w Ossowie. W filmie opowiemy o tym, jak w dwa tygodnie można wyremontować obiekt wpisany do rejestru zabytków. Pokażemy, co w tej sprawie zrobił IPN - Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa, ale nie tylko. Tej bulwersującej sprawy nie chcieliśmy ujawniać przed uroczystościami z okazji 100-lecia Bitwy Warszawskiej 1920 r. i Świętem Wojska Polskiego, dlatego jego prezentację filmu przenieśliśmy na termin późniejszy.
Zarząd Stowarzyszenia
* Zaczerpnięte ze strony www.wizna1939.eu