top of page

Na Dzień zaduszny.

  • Zdjęcie autora: Wrona
    Wrona
  • 1 lis
  • 4 minut(y) czytania

Na Dzień zaduszny. Piotra Skargi „kazanie krótkie” (fragment).

 

     „Mocno wierzy i ustawicznie wyznaje Kościół święty powszechny, apostolski, iż po śmierci jest doczesne karanie tym, którzy tu na ziemi w Kościele i domie Bożym niedbale żyli, z ciała wyszli, na fundamencie Chrystusowym stojąc, ale na nim nie wiele budując, którzy dla pokuty i Sakramentów i niezmiernego miłosierdzia Boskiego, przez Chrystusa danego, na wieczny ogień potępieni nie będą, ale się ogniem doczesnym, który czyściec zowiem, przeczyścić muszą. Co wierzyć i wyznawać każe objawiona nauka w Piśmie świętem Starego Zakonu i w Ewangelji i w starożytnych doktorach, i obyczaj a postępek Boski w miłosierdziu i sprawiedliwości Jego.


ree

    W Starym Zakonie była modlitwa za umarłych i ofiara, to znacznie wyrażone jest w księgach Machabejskich, gdzie on zwyciężny hetman Judas za żołnierzy pobitych na ofiarę do jerozolimskiego kościoła wiele pieniędzy kapłanom posyła, na które się wszystko wojsko składało. I przykład tam Pismo św. naukę dobrą, mówiąc: Święte i zbawienne jest obmyślanie, modlić się za umarłych, aby od grzechów rozwiązani byli. Na to tak jasne Pismo, nie widzą nasi przeciwnicy heretycy co mówić. Gdy wykręcić którego pisma żadną chytrością i wykładami swemi przewrotnemi nie mogą, wyrzucić je i zbluźnić się ważą. Tak manichejskie kacerstwo wyrzucało Ewangelję ś. Mateusza, w której się fałsz ich najwięcej potępiał. Toż czynili Ebionitowie, odmiatając listy ś. Pawła. Toż Luter uczynił listowi ś. Jakóba, którym się zaraźliwa nauka jego, o samej wierze usprawiedliwiającej, burzy; odrzucił to, co wymysłom jego szkodziło. Owa tym panom wolno, co się im nie podoba w Piśmie świętem, wykładami swemi glozować, a czego wyglozować nie mogą, to wyrzucić, zelżyć i podeptać chcą. Kościół Boży apostolski jako Ewangelję ś. Mateusza, i listy Apostoła Pawła, i listy ś. Jakóba, tak i księgi Machabejskie tąż mocą i władzą za święte i od Ducha Bożego podane przyjął i utwierdził, o czem się na innem miejscu mówi.


ree

    Za któreż się dusze w Starym Zakonie modlili? Którymże ta modlitwa i ofiara była potrzebna? Nie tym, co były na łonie Abrahamowem, bo te nic nie cierpiały. Nie tym co w piekle, gdzie wybawienia nie masz, jako onemu bogaczowi mówiono. Pewnie tedy tym były potrzebne, które w czyśćcu cierpiały. A gdy w Ewangelji Zbawiciel nasz mówi: iż niektóre grzechy na onym świecie odpuszczone nie będą – izali nie daje znać, iż się tam drugie dopuszczają, to jest karanie za grzechy. Piekielnikom się pewnie nie odpuszczają takie karania, pewnie tedy tym, którzy są w czyśćcu. To święci starodawni doktorowie i z podania i z nauki apostolskiej często i mocno twierdzą.


    Dionizjusz, uczeń Apostoła Pawła, wspomina, iż za umarłych modlitwy biskup czyni. Bazyliusz Wielki napisał liturgię albo Mszę, w której jest modlitwa za umarłych. Także i Chryzostom ś. w swojej liturgji toż daje znać. I indziej mówi: płaczmy umarłych i pomagajmy im jako możem. A jako i czem? Modlitwą, prawi, i drugich upominajmy, aby się za nich modlili, i jałmużny za nich dajmy. I niżej mówi: Nie darmo to od Apostołów ustanowione jest, aby przy Mszy była pamiątka tych, co z ciała wyszli, bo wiedzieli, iż stąd wielki pożytek odnoszą. Bo gdy lud wszystek stoi, a ręce w niebo wznosi, i gdy kapłański poczet jest, a czci godna ofiara położona jest, jako nie mamy Pana Boga ubłagać, za nimi prosząc? Toż mówi Homil. 14 in I. Coriant. Augustyn ś. in Enchiridio mówi: Przeć nie możem, iż umarłych dusze nabożeństwa swoich ochłodzone bywają, gdy za nie ofiarę pośrednika naszego ofiarują. Toż mówi lib. de cura gerenda pro mortuis. I na innych miejscach wielu. Et lib. de Haeresib. Haeresi 53, gani heretyka Arjusza, iż nauczał, jakoby ofiara za umarłych nie była potrzebna. Jako i Bernard ś. na takich heretyków swych czasów narzeka: Śmieją się, prawi, z nas, iż dziatki chrzcimy, iż się za umarłych modlimy, iż Świętych wzywamy. Wszędzie Chrystusa wyganiają, i niedorosłych i w dorosłych, i w żywych i w umarłych. Umarłym pomocy wydzierają, a żywych z modlitwy Świętych odzierają.” (…)


ree

    Ale co długo mówić? Przyrodzona sama skłonność ku miłym umarłym naszym to wyciska, abyśmy im co dobrego czynili, jeśli możem. Dawid za umarłych, pobitych na wojnie, pościł. Toż uczynili Jabesgalaad, za tychże pobitych poszcząc siedm dni. Apostoł święty chwali tych, którzy się trudzą za umarłych, i stąd nieśmiertelność dusz i zmartwychwstanie ciał naszych wywodzi. A kto się wstrzyma, aby miłemu przyjacielowi po śmierci wiecznego odpocznienia nie życzył, a nie mówił: Bóg bądź miłościw duszy jego. Ta skłonność i w samych się heretykach wydaje, i zataić jej drugdy nie mogą. Prawie Duch Boży napisał, jako się wyżej namieniło: Iż święte jest zbawienne obmyślanie modlić się za umarłych, aby z grzechów byli rozwiązani. Przeto Kościół żadnej godziny i modlitwy i ofiary nie ma, gdzieby na umarłych nie wspomniał; bo w tej oblubienicy duch jest miłością onej gorącej, której woda żadna nie zgasi. Zawżdy miłuje przyjaciel, choć widzi, choć nie widzi, przyjaciela, i za żywota i po śmierci, i w szczęściu i w nieszczęściu. I dzień dzisiejszy Kościół postawił na osobliwe wspominanie dusz tych, których ludzie albo powinowaci zapomnieli, albo bez powinowatych zeszli, okazując i ku tym gorącą miłość, z której i ze świętych modlitw i ofiary Przenajświętszego Ciała i Krwi Chrystusowej pewna ich pomoc dochodzi, jako członków w jednem ciele, przy jednej głowie spojonych, przy Panu naszym Jezusie, który z Ojcem i z Duchem Ś. króluje na wieki. Amen.”

 

    Za „Żywoty Świętych Starego i Nowego Zakonu na każdy dzień przez cały rok”, ks. Piotr Skarga (Kraków 1936 r. Wydawnictwo ks. Jezuitów).

 

 

 

Komentarze


Czytelnia
IMG_20180916_102220.jpg
Wybierz kluczowe słowo:

© 2015 by "This Just In". Proudly created with Wix.com

bottom of page