Na granicy
100 lat temu świeżo odrodzona Rzeczpospolita powołała Korpusu Ochrony Pogranicza (KOP). Formację elitarną, której zadaniem było strzeżenie granicy, tej z Sowietami, wschodniej. Rozkaz utworzenia KOP wydał 12. września 1924 roku gen. dyw. Władysław Sikorski.
Utworzenie tego typu formacji podyktowane było zapewnieniem bezpieczeństwa w pasie przygranicznym, gdzie dochodziło do napaści, dewastacji i morderstw. Po uspokojeniu się sytuacji i ograniczeniu działalności wrogich grup dywersyjnych, żołnierze KOP działali też na rzecz lokalnej ludności. Umacniali polskość na Kresach Wschodnich i dożywiali ubogie społeczeństwo. Prowadzili szeroko zakrojoną działalność oświatową.
We wrześniu 1939 r. pogranicznicy wykazali się ogromnym męstwem i poświęceniem, w starciu z przeważającymi siłami wroga. Walczyli zarówno z Niemcami, jak i Sowietami, ale też z innymi napastnikami. Toczyli ciężkie boje w obronie polskiego wybrzeża (KOP „Hel”) i południowych rubieży Ojczyzny (KOP „Berezwecz”). Do legendy przeszli obrońcy rejonu „Wizna” z kapitanem Władysławem Raginisem na czele. Dalej na wschód przed Sowietami bronili się żołnierze generała brygady Wilhelma Orlik-Rückemanna, którzy zwyciężyli w bitwie pod Szackiem. KOP „Sarny” w ciężkiej walce uległ Sowietom w rejonie Tynnego, a o ich godne upamiętnienie zabiegają patrioci do dnia dzisiejszego.
W wojennej zawierusze, broniąc granicy poległo ponad 600 pograniczników. Po zajęciu Rzeczpospolitej przez okupantów, ponad 500. żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza zostało zamordowanych przez Sowietów.
Dzisiaj obowiązki KOP pełni Straż Graniczna. Tak się składa, że podobnie jak 100 lat temu mamy do czynienia z atakiem na naszą wschodnią granicę. Nie tylko my mamy ten problem. Próby destabilizacji pasa przygranicznego i państwa w ogóle mają miejsce również m.in. na Litwie. Tamtejszy rząd nie ma wątpliwości, że ma do czynienia z formą tzw. wojny hybrydowej. Niestety w kraju nad Wisłą, gdzie władzę sprawują pachołki obcych wywiadów i mierni politycy, mają miejsce takie same działania. Z tym, że w Polsce mami się opinię publiczną, że to tylko „biedni ludzie, którzy szukają swojego miejsca na ziemi” (Donald Tusk).
100-lecie powstania KOP zbiegło się z innym, tragicznym i smutnym wydarzeniem. Dzisiaj 12. VI 2024 r. odbędzie się pogrzeb żołnierza, który oddał życie w obronie naszej wschodniej granicy. Śmierć tego człowieka jest pokłosiem decyzji polityków i wyższych oficerów, których cechuje miernota i nieudacznictwo. Żołnierz polski nie ma odpowiedniego wyposażenia, a co gorsze nie ma wsparcia moralnego i prawnego. Żołnierz noszący broń nie może jej użyć bez strachu, że trafi za to do więzienia. Groteskowym obrazem tej sytuacji są zdjęcia magazynków, w których amunicja jest zaklejona taśmą. Jaki jest obraz naszego żołnierza, członka armii WP, który przegrywa w starciu z ludźmi uzbrojonymi w prowizoryczne dzidy? Przy okazji warto dodać, że zamordowany zmarł na skutek rany zadanej narzędziem zatrutym. Napastnik chciał zabić i zrobił to z premedytacją. Do tego wyszła na jaw informacja, że żołnierze, którzy w obliczu ataku tzw. „migrantów”, czyli napastników oddali strzały ostrzegawcze (!!!), zostali zakuci w kajdanki i aresztowani. Morale w WP są fatalne. Armia została niemalże całkowicie rozbrojona na rzecz Ukrainy, a polscy żołnierze elementy umundurowania kompletują za własne pieniądze. Witamy w „uśmiechniętej Polsce”, która posiada zapas amunicji na trzy dni walki…
W związku ze śmiercią żołnierza 18. Dywizji Zmechanizowanej, szer. Mateusza Sitka, który przysięgał „bronić Jej niepodległości i granic” przez kraj przetoczyły się marsze i demonstracje, mające na celu wsparcie żołnierzy strzegących granicy i rodziny zabitego. Sprzeciw „wobec hańbienia żołnierzy Rzeczypospolitej Polskiej w przestrzeni publicznej” okazała między innymi Młodzież Wszechpolska (MW), która zorganizowała szereg manifestacji w całym kraju. Dodatkowo dziś, w dniu pogrzebu (w Nowym Lubielu koło Wyszkowa o godz. 11.) wraz z TV Wrealu24 MW organizuje manifestację przed Ministerstwem Obrony Narodowej (MON) w Warszawie.
Wydarzenie jest otwarte dla wszystkich, którym na sercu leży godność polskich żołnierzy i bezpieczeństwo polskich granic. To manifestacja ponad podziałami. – piszą.
Winien jest nie tylko minister Kosiniak-Kamysz, ale też inni politycy i celebryci, którzy pluli na żołnierzy Straży Granicznej i napędzali nagonkę na nich. Również lewicowi aktywiści z panią Holland na czele, która swym filmem włączyła się w poczet współwinnych zaistniałej sytuacji. Wystarczy wspomnieć aktorkę Barbarę Kurdej-Szatan, która podczas miernego intelektualnie, wulgarnego wywodu stwierdziła:
Straż ?????????? To są maszyny bez serca bez mózgu bez NICZEGO !!!! Maszyny ślepo wykonujące rozkazy !!!!! Ku**a !!!!!! Jak tak można !!!!!!! Boli mnie serce boli mnie cała klatka piersiowa trzęsę się i ryczę !!!!!!! Mordercy !!!!!
Władysław Frasyniuk, polityk:
Szczerze mówiąc, słowo żołnierz jest upokarzające dla tych wszystkich, którzy byli na misjach polskich poza granicami, bo ja mam wrażenie, że to jest wataha. Wataha psów, która otoczyła biednych, słabych ludzi. Tak nie postępują żołnierze. Śmieci po prostu.
Teraz ten „śmieć” i „morderca” z „watahy psów” został zamordowany przez „biednych, słabych ludzi”. Na waszych rękach ta krew!
List otwarty Młodzieży Wszechpolskiej w sprawie poparcia dla Straży Granicznej i Wojska Polskiego:
Od kilku tygodni na granicy polsko-białoruskiej tysiące agresywnych imigrantów, przetransportowywanych przez reżim Aleksandra Łukaszenki próbuje w nielegalny sposób przedostać się na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Bezpieczeństwo nasze i naszych bliskich zawdzięczamy dzielnej postawie Straży Granicznej i Wojska Polskiego.
Od początku kryzysu na naszej wschodniej granicy część parlamentarnej opozycji zachęcała do wpuszczenia na terytorium Polski nielegalnych imigrantów, wykorzystywanych przez Republikę Białorusi jako broń demograficzna. Powielanie doniesień kolportowanych przez białoruskie służby oraz dezinformacja zaserwowana polskiemu społeczeństwu przez liberalne media spowodowały, że jego część na czele lewicowymi parlamentarzystami, celebrytami zaczęła podważać autorytet służb mundurowych. Żołnierze i Straż Graniczna stali się obiektem słownych ataków, a ich praca niejednokrotnie była utrudniana.
Jako Młodzież Wszechpolska wyrażamy ogromne uznanie dla dzielnej postawy wszystkich żołnierzy strzegących granic państwa polskiego, którzy od początku kryzysu każdego dnia zapewniają bezpieczeństwo swoim rodakom. Ataki ze strony coraz bardziej agresywnych imigrantów wymagają ciągłej gotowości do długotrwałej obrony oraz stanowią bezpośrednie zagrożenie dla ich zdrowia i życia. Wojsko Polskie, Straż Graniczna oraz Policja deklarują nieustępliwe wypełnianie swoich obowiązków, bez względu na wszystkie okoliczności. W ramach podziękowań postanowiliśmy założyć internetową zrzutkę umożliwiającą wszystkim Polakom materialne wsparcie strażników i żołnierzy. Pieniądze zostaną przeznaczone na zakup najbardziej niezbędnych artykułów.
Polskie służby mundurowe zaangażowane w konflikt na granicy z Republiką Białorusi zasługują na wyrazy szacunku ze strony całego Narodu. Wszyscy Polacy, którzy w imię elementarnego wspólnego interesu, bezpieczeństwa swoich rodzin i bliskich potrafią wznieść się ponad partyjne gry, ideologiczny dogmatyzm mają moralny obowiązek różnymi środkami wyrażać solidarność z naszym wojskiem. W sytuacji kryzysowej, w jakiej znalazła się Rzeczpospolita Polska opluwanie polskiego munduru, kosmopolityczna propaganda, naiwny humanitaryzm i wszelkie antypaństwowe działania traktować należy jako akt dywersji.
Jako Naród zdajemy, w ostatnich tygodniach, sprawdzian z tego, ile jesteśmy warci jako wspólnota. Elity państw zachodnioeuropejskich negocjują bez udziału Polski kluczowe dla naszego regionu sprawy. Popularna nad Wisłą wiara w solidarność międzynarodową zepchnęła nas do głębokiej defensywy, w której jesteśmy zdani tylko na siebie. Sytuacja potwierdza klasyczne rozumienie suwerenności. W coraz szybciej zmieniającym się świecie to nacjonalizm i solidarność narodowa, a nie wiara w międzynarodowe instytucje stają się warunkiem bezpieczeństwa państwa.
Jako nacjonaliści jesteśmy dumni ze skutecznej, wzorowej i godnej polskiego munduru postawy. Zachęcamy wszystkich rodaków do śmiałego deklarowania poparcia dla naszych służb mundurowych w domu, miejscu pracy czy szkole. Świadomość szerokiej solidarności w narodzie i wdzięczność za utrzymanie bezpieczeństwa to jedna z rzeczy, której Straż Graniczna, Wojsko Polskie i wszystkie służby zaangażowane w konflikt najbardziej potrzebują.
Zarząd Główny Młodzieży Wszechpolskiej
Kommentarer