top of page

Narodziny Królestwa

  • Zdjęcie autora: Wrona
    Wrona
  • 15 maj
  • 7 minut(y) czytania

     Państwo Polskie, niezależny byt państwowy zapoczątkował książę Mieszko I. Nie wiemy niestety kiedy dokładnie się urodził, ale znamy datę jego śmierci. Informację taką zamieścił w swoich zapiskach kronikarz niemiecki bp Thietmar z Merseburga.


    „Thietmari merseburgiensis episcopi chronicon” (Kronika Thietmara):


    25 maja roku Pańskiego 992, w dziesiątym roku panowania Ottona III, wspomniany wyżej książę Mieszko, sędziwy już wiekiem i gorączką zmożony, przeniósł się z tego miejsca wygnania do wiekuistej ojczyzny, pozostawiając swoje państwo do podziału między kilku książąt. Z lisią chytrością złączył je potem w jedną całość syn jego Bolesław, wypędziwszy macochę i braci oraz oślepiwszy swoich zaufanych Odylena i Przybywoja. Onże Bolesław, aby tylko samemu panować, podeptał wszelkie prawo i sprawiedliwość.


    Książę pozostawił Państwo Gnieźnieńskie (Schinesghe) silnym i cieszącym się poważaniem Cesarstwa Niemieckiego i Stolicy Apostolskiej, której w dokumencie „Dagome iudex” powierzył opiekę nad swoimi dobrami i ludem. Jak widać z przekazu biskupa niemieckiego, schedę po nim przejął jego syn Bolesław – pierworodny syn Mieszka i Dobrawy. Sposób przejęcia władzy absolutnej może niezbyt chlubny, ale za to księstwo nie uległo rozbiciu i być może uniknęło katastrofy.


    Bolesław miał 25 lat i duże doświadczenie polityczne. Zapewne znał język niemiecki i czeski. Życie łączył z trzecią już żoną, a dwie poprzednie zostały odprawione z przyczyn politycznych. Pamiętać należy, że ówczesne małżeństwa nie były kojarzone w taki sposób jak obecnie. Księżniczka Emnilda była córką księcia Dobromira. Miała ona ponoć duży wpływ na małżonka i, jeśli wierzyć biskupowi niemieckiemu „niestateczny umysł swego męża ku dobremu zawsze kierowała”.

Ostrów Lednicki
Ostrów Lednicki

    Zaraz po śmierci Mieszka I księstwo znalazło się w niebezpieczeństwie. W roku 992 trwały na Rusi przygotowania do wyprawy wojennej. Książę Włodzimierz, który władał Rusią też objął tron w sposób mocno kontrowersyjny – zabił konkurentów do schedy po ojcu i od razu pokazał wrogość do chrześcijaństwa.


    Latopis Nestora:


    I począł władać Włodzimierz w Kijowie sam jeden, i postawił bałwany na wzgórzu za dworem teremnym: Peruna drewnianego z głową srebrną i wąsem złotym, i Chorsa, Dadźboga i Strzyboga, i Simargła, i Makosza. I składali im ofiary, nazywając ich bogami,i przywodzili syny swoje i córy na ofiarę biesom, i plugawili ziemię ofiarami swymi. […] Włodzimierz tedy posadził Dobrynię, wuja swego, w Nowogrodzie. I przyszedł Dobrynia do Nowogrodu, postawił bałwana nad rzeką Wołchowem, i składali ofiary jemu ludzie nowogrodzcy jako bogu.


    Czy doszło do jakichś potyczek, tego nie wiemy. W każdym razie do poważnej inwazji na pewno nie doszło i przez kolejne lata Rusini nie niepokoili wojów Bolesława.


    Przenieśmy się na chwilę do Prus, gdzie wybrał się biskup Wojciech wraz z przydzieloną mu przez księcia Bolesława eskortą. Dotarł do Gdańska, gdzie chrzcił i głosił Dobrą Nowinę. Później odprawił swoich strażników i razem z bratem Radzimem-Gaudentym i bratem Boguszą-Benedyktem, w rejonie Elbląga wkroczył na ziemię Prusów. Nawrócenie tamtejszego ludu nie poszło zgodnie z planem. Wojciechowi odcięto głowę, a jego towarzyszy puszczono wolno. To bardzo ważny zwrot w dziejach księstwa, gdyż Wojciech był nie tylko znany, ale też poważany wśród wielkich tego świata. Był przyjacielem cesarza, którego szanował sam papież. Doskonale zdawał sobie z tego książę Bolesław, który także cenił sobie osobę przyszłego świętego Kościoła. Postanowił wykupić ciało męczennika ofiarowując tyle złota, ile ważyło ciało. Państwo Gnieźnieńskie zyskało prestiż i uznanie oraz ogromne zainteresowanie Stolicy Apostolskiej.


Św. Wojciech, patron Polski
Św. Wojciech, patron Polski

    Cesarz Otton III wyruszył niebawem na pielgrzymkę pokutną i to do kraju Bolesława, którego później nazwano Chrobrym. Ogromny prestiż i szansa na zaistnienie w cywilizowanym świecie stawała się coraz bardziej realna. Ostatni etap podróży cesarz przeszedł pieszo, a jego obecność w Gnieźnie związana jest z synodem, który miał miejsce w marcu 1000 r.  Byli tam również wysłannicy papieża i najważniejsi przedstawiciele Kościoła z Europy. Według bpa Thietmara cesarz do grobu św. Wojciecha dotarł boso.


    Przyjęcie w kraju księcia Bolesława zaskoczyło przybyłych. Gospodarz pokazał się z jak najlepszej strony i nie żałował złota na godne zaprezentowanie się przed gośćmi.

Koronacja wg. Jana Matejki.
Koronacja wg. Jana Matejki.

    Gall Anonim w swojej kronice pisał tak:


    Również i to uważamy za godne przekazania pamięci, że za jego czasów cesarz Otto Rudy przybył do [grobu] św. Wojciecha dla modlitwy i pojednania, a zarazem w celu poznania sławnego Bolesława, jak o tym można dokładniej wyczytać w księdze o męczeństwie [tego] świętego. Bolesław przyjął go tak zaszczytnie i okazale, jak wypadło przyjąć króla, cesarza rzymskiego i dostojnego gościa. Albowiem na przybycie cesarza przygotował przedziwne [wprost] cuda; najpierw hufce przeróżne rycerstwa, następnie dostojników rozstawił, jak chóry, na obszernej równinie, a poszczególne, z osobna stojące hufce wyróżniała odmienna barwa strojów. A nie była to [tania] pstrokacizna byle jakich ozdób, lecz najkosztowniejsze rzeczy, jakie można znaleźć gdziekolwiek na świecie. Bo za czasów Bolesława każdy rycerz i każda niewiasta dworska zamiast sukien lnianych lub wełnianych używali płaszczy z kosztownych tkanin, a skór, nawet bardzo cennych, choćby były nowe, nie noszono na jego dworze bez [podszycia] kosztowną tkaniną i bez złotych frędzli. Złoto bowiem za jego czasów było tak pospolite u wszystkich jak [dziś] srebro, srebro zaś było tanie jak słoma. Zważywszy jego chwałę, potęgę i bogactwo, cesarz rzymski zawołał w podziwie: „Na koronę mego cesarstwa! To, co widzę, większe jest, niż wieść głosiła!”. I za radą swych magnatów dodał wobec wszystkich: „Nie godzi się takiego i tak wielkiego mężą, jakby jednego spośród dostojników, księciem nazywać lub hrabią, lecz [wypada] chlubnie wynieść go na tron królewski i uwieńczyć koroną”. A zdjąwszy z głowy swej diadem cesarski, włożył go na głowę Bolesława na [zadatek] przymierza i przyjaźni, i za chorągiew tryumfalną dał mu w darze gwóźdź z krzyża Pańskiego wraz z włócznią św. Maurycego, w zamian za co Bolesław ofiarował mu ramię św. Wojciecha. I tak wielką owego dnia złączyli się miłością, że cesarz mianował go bratem i współpracownikiem cesarstwa i nazwał go przyjacielem i sprzymierzeńcem narodu rzymskiego. Ponadto zaś przekazał na rzecz jego oraz jego następców wszelką władzę, jaka w zakresie [udzielania] godności kościelnych przysługiwała cesarstwu w królestwie polskim, czy też w innych podbitych już przez niego krajach barbarzyńców, oraz w tych, które podbije [w przyszłości]. Postanowienia tego układu zatwierdził [następnie] papież Sylwester przywilejem św. Rzymskiego Kościoła.

Gniezno.
Gniezno.

    Książę nie był w ciemię bity, doskonale zdawał sobie sprawę jakie szanse niesie za sobą głębsze wejście w świat cywilizacji łacińskiej, której tworzenia się był świadkiem i jednym z kreatorów. On nie nastawał na Kościół, ale widział w nim szansę cywilizacyjną. Wiem, że wielu się z tym nie zgodzi, ale początek państwa polskiego, wejście do elity narodów cywilizowanych nierozerwalnie związany jest z przyjęciem chrześcijaństwa. Wiedział to Mieszko I i wiedział to jego syn Bolesław. Ta wersja historii jest oczywiście atakowana przez wrogów chrześcijaństwa, a zwłaszcza Kościoła katolickiego. Zaznaczyć należy, że władców tych nikt nie przymuszał, ale podjęli oni doskonałą, suwerenną decyzję. Miało to swoje skutki polityczne i obyczajowe. Niewolnictwo, z którym nie mieli problemu protestanci, zostało stopniowo eliminowane z praktyki cywilizowanego społeczeństwa. Jeszcze matka Mieszka I wykupowała chrześcijańskich niewolników od Żydów. Chrobry kontynuował dzieło rodziców i dziadków. Wejście w krąg cywilizacji łacińskiej kończyło też praktyki związane z aborcją, eutanazją i składaniem ofiar z ludzi. W greckiej Sparcie komisyjnie orzekano, czy nowonarodzone dziecko ma żyć, czy należy je porzucić w krzakach. W Skandynawii starców spychano z klifów do morza. W innych miejscach świata pozostawiano ludzi nieproduktywnych, niedołężnych lub chorych na pastwę losu. Chrześcijaństwo powoli kończyło tego typu praktyki, a obecnie, kiedy coraz bardziej ludzie oddalają się od Boga i praktyk religijnych, powracają pod postacią doktora Mengele, albo Gizeli Jagielskiej (nazywanej Gizelą Mengele), która zabija 9-miesięczne dziecko zastrzykiem w serce. To jest antycywilizacja.

Katedra gnieźnieńska.
Katedra gnieźnieńska.

    Grzegorz Braun („Zakazana historia Polski”):


    Pamiętajmy, że na tych nowych porządkach najwięcej stracili Żydzi, którzy byli handlarzami niewolników. Dlatego gdy dziś zawodowi łowcy antysemitów wytaczają artylerię przeciwko papieżom, którzy zabraniali chrześcijanom wynajmować się do służby u Żydów, to pamiętajmy o historycznym tle tych zakazów. Nieznajomość genezy tych decyzji powoduje ich ahistoryczne rozumienie. W pewnym momencie papiestwo stało wobec wyzwania, jakim był prowadzony, bardzo konsekwentnie, proceder handlu niewolnikami, chrześcijanami, przez Żydów, którzy zakontraktowanych niewolników puszczali właśnie na rynki muzułmańskie, islamskie.

Sarkofag ze szczątkami św. Wojciecha.
Sarkofag ze szczątkami św. Wojciecha.

    Synod w Gnieźnie miał ogromne znaczenie dla pozycji Polski na arenie europejskiej. Utworzone zostało arcybiskupstwo gnieźnieńskie, nad którym władzę trzymał brat św. Wojciecha abp Radzim-Gaudenty. To sprawiało, że wspólnota chrześcijańska w kraju księcia Bolesława uzyskała niezależność od arcybiskupów niemieckich. Ba, cesarz nałożył diadem na głowę gnieźnieńskiego władcy. Zachęta do wyniesienia go do godności królewskiej była bardzo nęcąca. Niestety cesarz Otton III niebawem zmarł, a jego miejsce zajął nieprzychylny księciu polskiemu Henryk II. Ten prawdopodobnie był zleceniodawcą zamachu na Bolesława, z którego książę wyszedł bez szwanku, ale nie rokowało to dobrych relacji. Dopiero po jego śmierci w roku 1024, nadarzyła się okazja do sięgnięcia po koronę. Bolesław Chrobry koronowany został w roku 1025, prawdopodobnie w Wielkanoc. Co za tym idzie, władca Polski zyskał suwerenność, której kolejne pokolenia będą bronić „krwi, ani życia nie szczędząc”.

Fragment słynnych drzwi gnieźnieńskich.
Fragment słynnych drzwi gnieźnieńskich.

    Andrzej Nowak („Dzieje Polski” T 1):


    Wiemy jedno na pewno, gdyż o wydarzeniu tej rangi doniosły do dnia dzisiejszego zapiski kilku rocznikarzy niemieckich: w roku 1025, najprawdopodobniej 18 lub 23 kwietnia (w Wielkanoc albo w dzień św. Wojciecha) Bolesław przyjął na swą głowę królewską koronę. Arcybiskup gnieźnieński (w 1025 r. był nim nie znany poza tym Hipolit) mógł tego dokonać za zgodą papieża. (…)


   Jakby ten szczególny moment wyczerpał sens jego życia – Bolesław Chrobry umarł zaraz po koronacji, 17 czerwca 1025 r. Żył 58 lat. Blask tej korony, jaką przywdział już niemal na łożu śmierci, ale także blask jego wcześniejszych niezwykłych czynów, wspomnienie wspaniałego Zjazdu Gnieźnieńskiego roku 1000, tak ważnej dla Polski misji i męczeńskiej śmierci św. Wojciecha, niepokonanej ostatecznie woli zachowania suwerenności wobec niemieckiego królestwa, triumfu w Kijowie – to wszystko również zostawił Bolesław w spadku kolejnym pokoleniom.

Harcerze przy pomniku króla Chrobrego.
Harcerze przy pomniku króla Chrobrego.

    W tym roku minęło 1000 lat od koronacji Bolesława Chrobrego i powstania, niezależnego królestwa polskiego. Z końcem kwietnia miało miejsce uroczyste Zgromadzenie Posłów i Senatorów, a rocznica koronacji pierwszych królów – Bolesława Chrobrego i Mieszka II Lamberta upamiętniona została okolicznościową uchwałą (z dnia 24 lipca 2024 r.) Sejmu i Senatu.


    Fragment Uchwały Sejmu RP:


    Koronacja Bolesława Chrobrego była jasnym sygnałem dla ówczesnego świata, że młode państwo polskie jest niepodległe i niezależne. Był to początek wzrastania pozycji Polski, na średniowiecznej mapie Europy, która z księstwa przeistoczyła się w królestwo.


    Z tej okazji Sejm Rzeczypospolitej Polskiej oddaje hołd władcom, którzy 1000 lat temu, będąc spadkobiercami Księcia Mieszka I oraz Księżniczki Dobrawy, kontynuowali dzieło politycznego oraz kulturowego umacniania polskiej państwowości.


    Koronacje te nie byłyby możliwe, gdyby nie szereg ważnych wydarzeń, począwszy od legendarnego założenia Gniezna przez Lecha, poprzez Chrzest Polski, męczeńską śmierć Świętego Wojciecha i powstanie pierwszego arcybiskupstwa, a na Zjeździe Gnieźnieńskim skończywszy.

Uroczystości Harcerskie w Gnieźnie.
Uroczystości Harcerskie w Gnieźnie.

    W całym kraju odbywały się większe i mniejsze uroczystości związane z rocznicą. Jako uroczystość, którą należałoby się pochwalić w świecie nie uzyskała większego rozgłosu. Niestety.







Comments


Czytelnia
IMG_20180916_102220.jpg
Wybierz kluczowe słowo:

© 2015 by "This Just In". Proudly created with Wix.com

bottom of page