Różan - Fort I
Różan stał się obszarem warownym pod koniec XIX wieku. Aby zabezpieczyć przeprawy przez rzekę Narew Rosjanie, którzy okupowali teren miasta postanowili wybudować w okolicy szereg fortyfikacji obronnych. Decyzja o budowie koszar i fortów zapadła w czerwcu 1892 roku. System umocnień miał stanowić ochronę północno – zachodniego odcinka granicy Imperium Rosyjskiego z Prusami Wschodnimi. W tym celu budowane też były kompleksy koszarowe i umocnienia w rejonie Modlina, Łomży, Zambrowa, Ostrołęki, Pułtuska…
Pierwszą większą formacją stacjonującą w koszarach nieopodal Różana (wieś Kaszewiec) był 29. Czernichowski Pułk Piechoty im. Iwana Dybicza Zabałkańskiego. Żołnierze tej formacji zatrudnieni byli do prac przy budowie systemu schronów drewniano-ziemnych i ceglano-ziemnych. Prace zakończono około roku 1905.
Pięć lat później do koszar przybył, stacjonujący do tej pory w Ostrołęce 21. Muromski Pułk Piechoty z XV Korpusu Armijnego (XV AK). W koszarach różańskich przebywał do roku 1914. Wsparciem dla pułku była bateria artylerii z 2. Turkiestańskiego Dywizjonu Artylerii.
W czasie trwania Wielkiej Wojny obrona odcinka różańskiego przypadła w udziale 20. Korpusowi Syberyjskiemu. Ten jednak, chcąc uniknąć okrążenia zmuszony był się wycofać. Ofensywa wojsk niemieckich 19-22 lipca 1915 roku zakończyła się zajęciem Różana przez żołnierzy niemieckich.
W koszarach różańskich przebywali żołnierze Legionów Piłsudskiego internowani na skutek tzw. „kryzysu przysięgowego”. Później koszary zostały przejęte przez żołnierzy POW z powiatu makowskiego.
Przed wybuchem II wojny światowej, w oparciu o forty Rzeczpospolita planowała obronę przed ewentualnym agresorem. Stare zabudowania zostały wzmocnione żelbetonowymi schronami bojowymi. Do czasu niemieckiej agresji zdążono wybudować tylko dwa takie schrony, z czego jeden był jeszcze w fazie prac budowlanych.
Fort I jest najlepiej zachowanym fortem w rejonie Różana i dostęp do niego nie stanowi większego problemu. Jest to miejsce godne polecenia dla każdego bunkrołaza. Poniżej kilka fotek:
Comentários