top of page

W Dzień Zaduszny


Cześć i pamięć wieczysta poległym w obronie Ojczyzny.


Zbliża się Dzień Zaduszny. Tego dnia każdy wspomina swoich najdroższych zmarłych, odprawia modły za spokój ich duszy i odwiedza na cmentarzu groby ukochane. To doroczne święto umarłych, to dzień, w którym żyjący obcują serdeczniej i bliżej z pamięcią tych, którzy odeszli na zawsze.


A któż ze zmarłych jest nam droższy nad poległych żołnierzy? Czyjaż pamięć winna być bardziej szanowana w narodzie?


Wszyscy oni są nam jak rodzeni i najbliżsi krewni. Wieczna im pamięć! Wieczna im wdzięczność!


Za ich ciężkie trudy i mozoły, za ich rany, za cierpienia nieopisane! Zmogła ich twarda robota bojowa, biły w nich kule i granaty. Marli w mękach po szpitalach, ginęli z ran, z chorób wojennych i padali gęsto w polu. Ginęli oficerowie i żołnierze, ginęli ubodzy i bogaci, ochotnicy i rekruci.


Przez wojnę naród broni swej wolności i świętego prawa do własnego życia. Wojsko osłania nas od napastliwego wroga, broni naszych chat i dobytku. A gdy ono spełni swoje zadanie, naród żyje w spokoju i szczęściu. Ale za tę sprawę życia całego narodu żołnierze śmiercią giną. Takie jest prawo tego świata.

Oni zrobili już swoje. Dla dobra Ojczyzny, czyli nam wszystkim na pożytek oddali to, co człowiek ma na świecie najdroższego. Oddali nam wszystko, bo życie własne.


Wielce dłużni jesteśmy przed niemi. A ten dług wdzięczności niechże każdy z nas nosi w sercu i niech go czuje w swojem sumieniu!


Ustaną wojny i zaczniemy gorliwiej budować Ojczyznę, tę naszą Polskę Ludową, żeby w niej było każdemu lepiej, żeby w niej było jasno i nikomu nie głodno. Rozkwitnie Polska i będzie rosnąć z pokolenia, na pokolenie, na szczęście nam i na chlubę całej ludzkości.


A kto dał możność i początek tej zbożnej, pokojowej pracy? Kto założył fundament pod przyszłe szczęście narodu?


Ten fundament wspiera się na grobach poległych żołnierzy. Bez ich ofiary nie bylibyśmy gospodarzami u siebie, we własnym domu. Bez ich poświęcenia męczylibyśmy się w niewoli u obcych cudzoziemców.


To też nasze polskie sumienie nakazuje nam pamiętać o tem zawsze. A w ten Dzień Zaduszny uczcijmy serdecznie ich świętą pamięć i ich ogromną zasługę.


Ale nie tylko wspominkami i pacierzem! Pamiętajmy, że zostawili oni po sobie starych rodziców, wdowy, sieroty. W wielu chatach zabrakło opiekuna i karmiciela. Opuszczone rodziny zostały nie tylko w smutku, ale często w potrzebie, a nieraz w ciężkiej niedoli, w ostatniej biedzie.


Nie wolno nam dopuścić, żeby rodziny naszych obrońców cierpiały nędzę! Naszym obowiązkiem jest dbać o nich serdecznie i wydatnie.


Kiedyś rząd Rzeczypospolitej spłaci im należycie ten święty dług, ale zanim to nastąpi, my sami, wszyscy, bez nakazu a z głębi serca musimy im okazać opiekę i podać rękę pomocy.


Wszędzie po wsiach i po miastach śpieszmy do osieroconych rodzin z naszą radą, z pociechą i z braterską pomocą! Tym dobrym uczynkiem najlepiej uczcimy pamięć naszych poległych.


Niechże nadchodzący Dzień Zaduszny będzie dniem pomocy dla wdów i sierot, dla ojców i matek, pozostałych po żołnierzach, którzy padli w boju!


Światłość wiekuista niechaj świeci poległym bohaterom!


A nad ich blizkimi i rodzonymi niechże się roztoczy opieka całego narodu.

 

Powyższy tekst stanowi treść broszury wydanej w roku 1920 (26 września), tuż po zwycięskiej wojnie polsko-bolszewickiej, przez Biuro Propagandy Wewnętrznej przy Prezydencie Rady Ministrów. Drukiem zajął się Zakład Graficzny Koziańskich z Warszawy.

bottom of page