top of page

III wojna światowa


Albert, Pike, Masoneria, Wolnomularze,
Albert Pike

Jest dość dużo mniej lub bardziej wiarygodnych wizji mistycznych, czy spekulacji na temat przyszłych konfliktów zbrojnych w losach świata. Część z nich, co ciekawe już się sprawdziła odnośnie przeszłych wydarzeń, chociażby związanych z wybuchem tzw. drugiej wojny światowej. Chociażby wizje ludzi świętych, jak np. św. s. Marii Faustyny Kowalskiej, albo ojca Klimuszki, odnoszące się do przyszłej wojny światowej. Są jednak wizjonerzy, którzy są po drugiej, jak to się mówi stronie mocy. Jednym z nich był ur. w roku 1809 Albert Pike. W latach swojej młodości uczestniczył w wojnie meksykańsko-amerykańskiej (1846-1848), w randze kapitana kawalerii. Później, już jako generał brygady walczył w wojnie secesyjnej (1861-1865). Dowodził między innymi formacjami złożonymi z rdzennych mieszkańców kontynentu amerykańskiego.


Od 1850 roku związany był z masonerią, do której wstąpił w Arkansas (Western Star Lodge 2). W loży masońskiej bardzo szybko awansował, stając się członkiem Rady Najwyższej. W roku 1857 otrzymał najwyższy 33. stopień wtajemniczenia i niebawem wybrano go Suwerennym Wielkim Komandorem. Albert Pike opracował nowe wersje masońskich rytuałów i zmienił niektóre z obowiązujących. W 1872 r. wydał opracowanie pt. „Morals and Dogma” dotyczące symboliki wolnomularskiej. Rok wcześniej napisał swego rodzaju podręcznik dla najbardziej wtajemniczonych mistrzów tej, tajnej organizacji, w którym napisał:


Religia wolnomularska, powinna być dla nas wszystkich, którzy jesteśmy wtajemniczonymi najwyższych stopni, utrzymywana w całej czystości swej doktryny lucyferycznej... Tak Lucyfer jest Bogiem: na nieszczęście Adonai (tj. Jehovah, czyli Bóg żydowski) jest także Bogiem. Albowiem według odwiecznego prawa nie istnieje światło bez cienia, ani piękno bez brzydoty, ani biel bez czerni. Absolut może istnieć jedynie pod postacią dwóch bóstw. Czystą i prawdziwą religią filozoficzną jest wiara w Lucyfera.


Nie bez powodu masoni są określani w Kościele Katolickim, jako „pomocnicy szatana na Ziemi”. Istnieje wiele odłamów satanizmu, a lucyferianizm jest jednym z najprężniej działających na świecie. Lucyfer to „niosący światło” – to oznacza jego imię. Według przekazów jest jednym z aniołów, które sprzeciwiły się woli Boga. Ba! Jest tym, który pierwszy powiedział „non serviam!” (nie będę służył!”) i zbuntował się. Wielu masonów uważa zbuntowanego anioła za kreatora nowego, lepszego świata – niosącego oświecenie dla ludzi. Nie dla wszystkich ludzi…


Symbolika masońska

Warto zauważyć, że również w Polsce zakazana przed wojną działalność masonerii powróciła do łask, a żydowska loża B'nai B'rith, która w 2007 roku została oficjalnie reaktywowana, spotkała się z ciepłym przyjęciem prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Prezydent RP wystosował wówczas specjalny list powitalny do „pomocników szatana na Ziemi”. Oficjalnie loża B'nai B'rith (hebr. Synowie Przymierza) „zajmuje się dbaniem o prawa Żydów i zwalczaniem antysemityzmu, krzewieniem zasad humanitaryzmu wśród Żydów, niesieniem pomocy potrzebującym, wspieranie działalności artystycznej, podnoszeniem moralności, pomaganiem chorym, sierotom i starcom. Jest neutralna w dziedzinie religii i polityki”. Nieoficjalnie ma charakter antychrześcijański i dąży do dominacji w ramach projektu NWO (New World Order) – Nowego Porządku Świata (jeden rząd światowy bez państw narodowych, jedna religia, bezgotówkowy obrót pieniędzmi, depopulacja ludzkości…). Przy okazji ponownego otwarcia loży w roku 2007, omówiono między innymi kwestię zwrotu mienia bezdziedzicznego (Just Act 447 itp.). Wiemy o tym z relacji zamieszczonej na stronie internetowej Ambasady USA. Jednym z objawów „neutralności” wobec religii loży B'nai B'rith jest zapewne coroczne odpalanie w towarzystwie prezydentów RP świec chanukowych w budynku przy ul. Wiejskiej w Warszawie…


O Nowym Porządku Świata możemy usłyszeć także od naszych rodzimych, prominentnych polityków. Tym razem słowa takie padają w kontekście odbudowywania świata po tzw. pandemii. Widzimy wyraźne dążenia do wyeliminowania gotówkowego obrotu pieniędzmi i zmiany systemu płatniczego w ogóle. Nowy projekt zakłada ni mniej ni więcej, tylko niewolnictwo – uzależnienie od globalnej finansjery. O tym wszystkim można się dowiedzieć czytając wypowiedzi masonów podczas ostatnich dziesięcioleci. Nie zaskakuje więc, że głód i wojny, które niewątpliwie podtrzymywane są i kreowane umyślnie przez wielkich i potężnych tego świata są tylko elementami pewnej strategii. Dlatego ciężko mówić o „wizjach”, czy „przepowiedniach” ludzi, którzy potrafią swoje chore wizje i „przepowiednie” wcielić w życie, urzeczywistnić. Byłbym wizjonerem gdybym przewidział trzęsienie ziemi za trzy dni, a następnie sam je zainicjował? Nie. Tutaj wrócę do Alberta Pika, który w lucyferycznej ponoć wizji otrzymał dar widzenia przyszłości – oświecenie. Dotyczyła ona właśnie Nowego Porządku Świata (NWO) po trzeciej, i ostatniej wojnie światowej. Swoją wizję Pike opisał w liście do Giuseppe Mazziniego, również członka masonerii utrzymującego kontakty z Polakami. Dotyczyła ona wydarzeń, które nazywamy dzisiaj pierwszą wojną światową i wojną polsko-bolszewicką. Pike pisał, że „wojna światowa musi się rozegrać, by iluminaci obalili carat w Rosji i stworzyli z tego kraju fortecę ateistycznego komunizmu. Antagonizmy wywołane przez iluminacką agenturę między Niemcami i Brytyjczykami będą motorem napędowym wojny. Pod jej koniec zostanie zbudowany komunizm w celu zniszczenia innych rządów i osłabienia wpływów religii”. „Iluminaci” to „oświeceni”, czyli masoni (wolnomularze). Wielu z nich owo „oświecenie” przynosi właśnie Lucyfer. Może z wojną polsko-bolszewicką nie za bardzo się masonerii udało, ale I wojna światowa jak najbardziej przyniosła śmierć caratu, a władzę komunistycznym mordercom spod czerwonej gwiazdy. Gwiazdy, która utożsamiana jest z jednym z satanistycznych symboli – pentagramem, którego używają również masoni.

Pentagram, satanizm, lucyferianizm, diabeł, kościół,
Plakat antybolszewicki. Na sztandarze widoczny pentagram. Stał się symbolem bolszewików za sprawą Żyda Leiby Bronsteina (Trockiego), członka loży masońskiej "Wielki Wschód".

Albert Pike, co warte odnotowania zmarł w roku 1891 w Waszyngtonie. Pisał również na temat kolejnej wojny światowej, w której gruzach miał ledz narodowy socjalizm, a narodzić się miało państwo żydowskie. Co też stało się w roku 1948, kiedy za sprawą decyzji Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ) państwo Izrael, położone na terenie Palestyny proklamowało swoją niepodległość. To z kolei zapoczątkowało szereg innych wojen, które trwają do dnia dzisiejszego. Również odnośnie drugiej wojny światowej Pike widział zagrożenie w chrześcijaństwie. Pokonanie nazistów miało umocnić ateistyczną część świata skomunizowanego i de facto osłabić pozycję Boga chrześcijańskiego wśród ludzi. Dzisiaj Kościół jest niszczony z niebywałą zaciętością, a najbardziej chyba od środka, gdzie masoneria zdołała wprowadzić wielu swoich ludzi, którzy mają dostateczną władzę, aby z niej korzystać. Mało znany jest fakt, że w czasach komunizmu Prymas Stefan Wyszyński, czując ogromne zagrożenie powołał specjalną komórkę w Kościele Katolickim, która miała monitorować i zapobiegać działaniom masonerii. Po raz pierwszy nazwa narodowy socjalizm (nazizm) oficjalnie użyta została przez M. Barres’a w piśmie „Courier de J’ Est” w maju 1898, ale jak widzimy Albert Pike używał jej już dużo wcześniej. Skąd wiedział o powstaniu nazizmu, którego jeszcze wówczas pod tą nazwą nie było? To tylko jedno z wielu pytań dotyczących listu Pike’a, którego istnienie poddawane jest w wątpliwość.

Plakat z okresu wojny polsko-bolszewickiej

Albert Pike pisał też o kolejnym konflikcie światowym, który się jeszcze nie wydarzył, ale z pewnością jest w toku i wiele zdarzeń potwierdza to, co napisał mistrz masonerii dziesiątki lat temu. Otóż powstanie państwa Izrael spowoduje wg. Pike’a konflikt z krajami arabskimi. To się oczywiście stało i wojny trwają do dzisiaj, ale to akurat nie było trudne do przewidzenia. Przy okazji opisywania III wojny światowej również istotnym celem jest dążenie do ateizacji społeczeństw, co już stało się faktem. Patrząc na mapę świata, to jedynie Polska jest jeszcze jako takim bastionem religii, dlatego należy się spodziewać nasilonych ataków na wszystko, co związane jest z Kościołem Katolickim i wiarą. Przede wszystkim na księży ("Uderzę pasterza i owce się rozproszą" (Mt 26,31; Mk 14,27).


Albert Pike:


Wypuścimy Nihilistów oraz ateistów oraz sprowokujemy niezwykły socjalny kataklizm, który w całym tym horrorze wykaże jasno i dobitnie narodom efekty absolutnego ateizmu, pochodzenie zdziczenia i najbardziej krwawe orgie.

Wtedy na każdym miejscu, wszędzie, obywatele, zmuszeni do własnej obrony przed mniejszościami etnicznymi i rewolucjonistami, będą eksterminować owych niszczycieli cywilizacji a masy pozbawione iluzji wobec chrześcijaństwa, którego boskie duchy, formujące chrześcijaństwo bez kompasu oraz kierunku, pożądających ideałów ale bez wiedzy, gdzie umieścić swoje oddanie i adorację, otrzymają rzeczywiste światło poprzez uniwersalną manifestację czystej doktryny Lucyfera, wystawionej w końcu na publiczny widok.

To wyjawienie spowoduje w rezultacie generalny reakcyjny ruch, po którym nastąpi zniszczenie chrześcijaństwa oraz ateizmu, obydwu zwyciężonych oraz zniszczonych w tym samym czasie.

Wygnanie Lucyfera wg. Paula Doré

Widać wyraźnie, że rewolucja, której motorem napędowym są imigranci również jest zaplanowana i kierowana przez masonerię. Jednym z czarnych charakterów, który za bardzo się z tym nie kryje jest „żydowski grandziarz Georg Soros”. Oficjalnie - filantrop odznaczony nawet przez prezydenta Bronisława Komorowskiego Krzyżem Oficerskim Orderu Zasługi RP. Tak to już bywa, że jedni dekorują orderami, a inni zakazują takim ludziom wjazdu do kraju, albo, jak prezydent Malezji nazywają „zbrodniarzami”.


Z powyższego cytatu wynika, że głównym celem tej walki nie jest nawet ateizm, ale w ostateczności wszechpanujący kult Lucyfera, czyli satanizm. Wielu tzw. „pożytecznych idiotów” nawet nie zdaje sobie sprawy, że jest tylko narzędziem w rękach wielkich kreatorów rzeczywistości. Oni oczywiście poniosą klęskę, a wielu zdaje sobie sprawę z tego, że z Bogiem chrześcijan wygrać się nie da. Wielu też nie wierzy w rzeczywiste istnienie Boga ani Lucyfera, a reprezentuje tylko pewien nurt filozoficzny. Według niego Szatan reprezentuje dokładne przeciwieństwo chrześcijaństwa.


„Biblia Szatana” Antona Szandora LaVey’a:


1. Szatan reprezentuje zaspokojenie żądz zamiast wstrzemięźliwości.

2. Szatan reprezentuje pełnię życia zamiast duchowych mrzonek!

3. Szatan reprezentuje nieskalaną mądrość zamiast obłudnego oszukiwania samego siebie.

4. Szatan reprezentuje przychylność dla tych, którzy na to zasługują, zamiast marnowania miłości na niewdzięczników.

5. Szatan reprezentuje zemstę zamiast nadstawiania drugiego policzka!

6. Szatan reprezentuje odpowiedzialność w stosunku do odpowiedzialnych zamiast troski o psychicznych wampirów!

7. Szatan reprezentuje opinię, że człowiek jest zwierzęciem, niekiedy lepszym, ale częściej gorszym od czworonogów, z powodu zaś swojego "boskiego - duchowego i intelektualnego rozwoju" stał się najbardziej drapieżnym zwierzęciem ze wszystkich!

8. Szatan reprezentuje wszystkie tak zwane grzechy, ponieważ prowadzą one do psychicznego, umysłowego i emocjonalnego zadowolenia!

9. Szatan jest najlepszym przyjacielem, jakiego kiedykolwiek Kościół posiadał, ponieważ przez wszystkie te lata dawał mu zajęcie!


Nurt satanistyczny, który reprezentował Anton Szandor LaVey od zawsze uważałem za oparty na całkowitym niezrozumieniu chrześcijaństwa. W każdym razie jest on tak samo niebezpieczny jak inne frakcje filozoficzne i niefilozoficzne - ufające i służące osobowemu Złu (w pojęciu chrześcijańskim). Dlatego trwa walka z naszą cywilizacją. Cywilizacją opartą na moralności chrześcijańskiej, która ją ukształtowała. Również dlatego Kościół Katolicki zawsze stał po przeciwnej stronie niż masoneria. Papieże wielokrotnie potępiali wolnomularstwo, a przynależność do masonerii jest równoznaczna z automatyczną ekskomuniką, czyli wykluczeniem z Kościoła Katolickiego.

Papież Klemens XII

Papież Klemens XII:


Aby zamknąć bardzo szeroką drogę, jaka przez to mogłaby się otworzyć dla nieprawości popełnianych bezkarnie, i dla innych znanych Nam powodów słusznych i rozsądnych... postanowiliśmy i zawyrokowaliśmy potępić i objąć zakazem wymienione stowarzyszenia, zgromadzenia, zebrania kół i tajnych związków zwanych masonerią lub znanych pod inną nazwą, tak jak potępiamy je i zakazujemy ich Naszym niniejszym zarządzeniem obowiązującym na zawsze. (…) I nakazujemy im [wiernym] stanowczo powstrzymać się całkowicie od wszelkiego udziału w tych stowarzyszeniach... a to pod karą ekskomuniki, którą ściągnęliby na siebie wszyscy popełniający wyżej wymienione czyny... od której to ekskomuniki nikt nie może dostąpić łaski rozgrzeszenia, jak tylko przez Nas lub przez aktualnie sprawującego rządy Biskupa Rzymu, chyba że w niebezpieczeństwie śmierci.


Papież Leon XII w encyklice napisał:


Używając słów Naszego poprzednika Klemensa XIII z jego listu do wszystkich patriarchów, arcybiskupów i biskupów Kościoła katolickiego, z dnia 14 września 1758 r.:

„Usilnie proszę was byście zostali przeniknięci Mocą Ducha Bożego, Jego Mądrości i Cnoty, abyście nie byli porównani do niemych psów, które niezdolne do szczekania opuszczają Nasze owczarnie wystawione na żarłoczność wałęsających się bestii. Niech nic Nas nie powstrzymuje od spełnienia Naszego obowiązku nakazującego Nam podejmować wszelkiego rodzaju walki dla Chwały Bożej i zbawienia dusz. Miejmy stale przed Naszymi oczyma obraz TEGO, który za SWEGO życia doświadczył przeciwności od grzeszników. Jeżeli zachwiejemy się pod wpływem zuchwałości złoczyńców będzie to koniec biskupiej siły, jak również koniec wzniosłej i boskiej władzy Kościoła: co więcej, porzućmy nawet myśl o tym, że jesteśmy chrześcijanami jeśli mielibyśmy drżeć przed groźbami albo pułapkami zastawionymi na nas przez renegatów”. (…) Ci ludzie są podobni tym, którzy według św. Jana Apostoła nie powinni być przyjmowani do domu ani pozdrawiani. (Drugi list św. Jana, 10). To ci sami ludzie, których nasi Ojcowie bez wahania nazwali pierworodnymi synami diabła.


 

Źródła:

- „Biblia Szatana”, Anton Szandor LaVey

- „Masoneria, Paweł VI i kult człowieka”, pod red. Michała Krajskiego

- „Pro memoria. Zapiski z lat 1948-1949 i 1952-1953”, kard. Stefan Wyszyński

- „Quo graviora”, Papież Leon XII

- www.ultramontes.pl

- www.planeta.pl

- www.tradycjaezoteryczna.ug.edu.pl



bottom of page