Sekrety Łomży i Ostrołęki
„Tę historię znają głównie miłośnicy starych filmów. Jeszcze mniej osób wie o jej drugim dnie, choć miało ono zapewne duże znaczenie dla Ostrołęki w czasie kampanii wrześniowej 1939r.
Otóż wiosną 1936r roku do Ostrołęki przyjechała ekipa niemieckich filmowców z wytwórni UFA, aby nakręcić kostiumowy romans i jednocześnie dramat historyczny Ritt in die Freiheit (Droga ku wolności). Miał to być jeden z przejawów ówczesnego ocieplenia stosunków polsko – niemieckich – film nie tylko
był kręcony w Polsce, pod Ostrołęką, ale w dodatku opowiadał o naszych zmaganiach z rosyjskim zaborcą podczas powstania listopadowego. Była to duża, kosztowna produkcja zawierająca poruszające sceny batalistyczne, efektywne walki na białą broń i dość pieczołowicie oddająca realia epoki (przede wszystkim użyto wiernych replik ówczesnych mundurów). Opowiadała o losach Julka Staniewskiego i Jana Wolskiego, oficerów ułanów, którzy stają w obliczu trudnych dylematów. Jeden początkowo nie chce zaangażować się w narodowe powstanie (choć potem ginie w chwale), a drugi nawiązuje romans z wrogiem, rosyjską arystokratką Katarzyną Iwanowną. (…)
A teraz wersja nieoficjalna, ściśle tajna i, niestety, wówczas kompletnie nieznana ani w Warszawie, ani w Ostrołęce. Otóż goszcząca w Polsce ekipa filmowa w dużej mierze składała się ze szpiegów i właśnie działalność wywiadowcza była prawdziwym powodem nakręcenia Ritt in die Freiheit. Członkowie niemieckiej ekipy byli pracownikami Abwehry, wywiadu wojskowego.”
Więcej tego typu ciekawostek w książce Doroty Sokołowskiej i Grzegorza Maculewicza. Zachęcam do lektury.