top of page

Muzeum Kresów i Ziemi Ostrowskiej

Muzeum Kresów i Ziemi Ostrowskiej

w Ostrowi Mazowieckiej


Oficjalnie ostrowska placówka muzealna założona została w roku 2013 przez Marzenę i Zbigniewa Banaszków. Łatwo wyliczyć, że w grudniu tego roku będzie święciła swoje dziesięciolecie. Muzeum znajduje się w spichlerzu, wybudowanym przez niemieckich okupantów w roku 1941. Hitlerowcy przetrzymywali tutaj zapasy, które były wysyłane na front wschodni. Obecnie, odrestaurowany budynek pełni przede wszystkim funkcje hotelowo-gastronomiczne. Zwiedzanie jest o tyle łatwe, że na miejscu można też przenocować i dobrze zjeść. Tym bardziej, że zwiedzanie jest gratisowym dodatkiem do obiadu!


Przez dziesięć lat udało się zgromadzić tak dużo pamiątek po minionych czasach, że wręcz „wylewają się” z sal wystawowych. Rozpiętość w czasie historycznym jest tutaj nieograniczona. Patrzymy na epokę pierwszych Słowian, Polaków, oraz czasy późniejsze, powstaniowe, przede wszystkim odnoszące się do ostatniej wojny światowej. Miano muzeum wskazuje na pamiątki kresowe, czyli pograniczne II RP, ale też te związane ze Szkołą Podchorążych Piechoty, która wydała wielu cennych oficerów. Wiele pamiątek dotyczy obrońców Grodna. Nie zapomniano także o Witoldzie Pileckim, naszym bohaterze narodowym, który poślubił ostrowiankę w miejscowym kościele.


Muzeum promuje historię regionu między innymi poprzez wystawy okolicznościowe i prelekcje. Niedawno gościem specjalnym był ks. Isakowicz Zaleski, który po krótce nakreślił sytuację na tzw. Kresach Wschodnich RP.


Muzeum Kresów i Ziemi Ostrowskiej jest także wydawcą ciekawych i wartościowych publikacji książkowych:


- „Młodość Witolda Pileckiego”, Krzysztof Tracki


Muzeum jest współorganizatorem wycieczek po Ziemi Ostrowskiej, które przebywają szlaki związane z Prymasem Stefanem Wyszyńskim, czy też ostrowskim 18. Pułkiem Artylerii Lekkiej.


Placówka utrzymywana jest przede wszystkim przez właściciela-pasjonata. Zbigniew Banaszek i Jego śp. Małżonka włożyli wiele serca w to miejsce, co widać i czuć, kiedy chłonie się historię prezentowaną w ścianach starego spichlerza.


Bardzo polecam odwiedziny tego szczególnego miejsca. Nie zawsze jest to jednak możliwe, dlatego warto wcześniej skontaktować się z właścicielem i umówić. Poniżej mała fotorelacja:






bottom of page